Do potężnej eksplozji doszło przed godziną 16:30 w Okalinie-Kolonii koło Opatowa. Podczas prac ziemnych w związku z budową obwodnicy miasta doszło do wybuchu najprawdopodobniej pocisku pochodzącego z II wojny światowej. Maszyna służąca do mulczowania gleby, podłączona do ciągnika rolniczego rozpadła się na części, jej największy fragment przeleciał w powietrzu ponad 100 metrów, odbijając się od płyty parkingu przy stacji paliw zatrzymał się na przydrożnym drzewie.
Strażacy, którzy pojawili się na miejscu, zabezpieczyli okolicę, w oczekiwaniu na załogę pogotowia udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu operatorowi.
W wyniku zdarzenia ranny został 35-letni operator maszyny. Mężczyzna przytomny, ale z obrażeniami zewnętrznymi ciała został zabrany do szpitala. Jak przekazali świadkowie, obrażenia mogły być spowodowane odłamkami szkła z szyby ciągnika.
Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że nastąpił potężny wybuch, aż „zatrzęsła się ziemia”. Fragment maszyny eksplodował, przeleciał nad wiatą magazynową uszkadzając jej poszycie, odbił się od kostki brukowej parkingu i utknął dalej na drzewie, tuż przy jezdni drogi krajowej K9. Odłamki kostki brukowej i przelatującej maszyny uszkodziły karoserię zaparkowanych obok pojazdów ciężarowych. W miejscu, w którym maszyna odbiła się od płyty parkingu i na pojazdach znajdujących się obok rozbryznął się olej i błoto pochodzące z miejsca prac ziemnych.
Podczas prac przy budowie obwodnicy, w Okalinie-Kolonii obecny był „prywatny patrol saperski” z Gliwic, czyli firma, która zajmuje się ujawnianiem i ewentualnym usuwaniem niewybuchów. Policja będzie wyjaśniać jaki jest zakres jej prac i co w tej sytuacji zrobili.
MIEJSCE ZDARZENIA:
Na razie nie wiadomo czy wybuch i prowadzone postępowanie wstrzyma prace nad budową obwodnicy Opatowa, która uroczystym wbiciem łopat zainaugurowana została tydzień temu czy mimo tego zdarzenia prace niezwłocznie będą kontynuowane.