Sporą niespodziankę sprawili piłkarze będącej jedną noga w czwartej lidze piłkarze Wisły Sandomierz, remisując 2:2 z Wieczystą Kraków. Dla Wieczystej remis w Sandomierzu może być bardzo kosztowny. Klubowi z Krakowa może zabraknąć punktów do awansu. Potkniecie głównego kandydata do awansu wykorzystała Stal i zasiadła na fotelu lidera.
Przed sobotnim spotkaniem trener Robert Chmura chciał aby zespól zmazał wysoką porażkę z Podlasiem. Okazja do rehabilitacji była wyśmienita, bo stadion przy Koseły przyjechała naszpikowana ligowcami Wieczysta. Piłkarze Wisły pokazali, że w piłkę grać potrafią. Dołożyli to umiejętności wolę walki ambicję. Do tego doszło „piłkarskie szczęście” i niespodzianka stała się faktem.
Punkt zdobyty z nie byle jakim rywalem praktycznie nie wpłynął na sytuację sandomierskiego klubu. Wisła nadal znajduje się pod kreską i o utrzymanie będzie niezwykle trudno, a to był główny cel klubu na rundę wiosenną.
Po spotkaniu obaj szkoleniowcy komplementowali za ambicję chęć osiągnięcia dobrego wyniku piłkarzy zespołu z Sandomierza.