Tak pani Anna nazwała kandydatów na fotel burmistrza Sandomierza, którzy w czwartkowy wieczór debatowali w Porcie Kultury. Szermierkę na słowa zorganizowała Młodzieżowa Rada Miasta, a zmierzyli się w niej 6 z 7 ubiegających się o stanowisko burmistrza królewskiego miasta. Byli to Robert Kurosz, Paweł Niedźwiedź, Marcin Marzec, Zbigniew Rusak, Michał Zioło, Paweł Żerebiec. Tomasz Ramus nie przyszedł na debatę i niech żałuje, bo przedsięwzięcie młodych ludzi, wspartych przez pracowników SCK, wypadło naprawdę dobrze pod każdym względem.
Debata składała się z trzech części. W pierwszej były pytania przygotowane przez Młodzieżową Radę Miasta. Dotyczyły one między innymi działań adresowanych do młodych ludzi, najważniejszych inicjatyw na rzecz mieszkańców oraz infrastruktury miejskiej. Licznie zgromadzona prawie 200 osobowa widownia, w większości byli to członkowie komitetów kandydatów, była zawiedziona pytaniami jakie rywale zadawali sobie na wzajem. Nie było w tej rundzie trudnych zagadnień. Jeden z kandydatów w ogóle zrezygnował z możliwości sprawdzenia merytorycznego przygotowania konkurentów, a drugi zadał pytanie samemu sobie. W trzeciej części panowie odpowiadali na pytania publiczności.
Debata została dobrze przyjęta przez widownię i pozwoliła jej poznać i ocenić kandydatów
Pani Anna przyznała, że debata utwierdziła ją we wcześniej podjętej decyzji na kogo będzie głosowała.
Pani Iwona przyszła na debatę wiedząc już na kogo odda głos. Trochę zawiodła się na kandydatach, którzy jej zdaniem byli mało konkretni.
Podobnie stwierdziła Agnieszka Woskowicz-Baran
Znaczna część widowni wiedziała na kogo w niedzielę odda głos, nie mniej pomysł młodych ludzi by przepytać kandydatów uznała za całkiem dobry.
Szacunek i ukłony w kierunku młodzieży, która zorganizowała przedwyborczy pojedynek skierowali sami kandydaci.
Wszyscy rywale twierdzili, że to oni są wygranymi konfrontacji.
Kandydaci przyznawali, że debata była potrzebna społeczeństwu, ale także i im samym.