XXXIV Święto Kwitnącej Jabłoni w Samborcu wypadło okazale i dostarczyło jego uczestnikom moc wrażeń. Było mnóstwo atrakcji. Podczas występów gwiazd plac przed muszlą koncertową wypełniony był do ostatniego miejsca.
Atmosferę dobrej zabawy psuła trochę sytuacja w jakiej znaleźli się sadownicy po przymrozkach, które spowodowały straty w ich sadach. Nie mniej liczba uczestników wskazała, że to święto było oczekiwane.
Świętowanie rozpoczęło się od mszy świętej. Następnie barwny korowód przemaszerował na teren przy budynku urzędu gminy. Część oficjalna uroczystości odbyła się na deskach sceny amfiteatru. Po odśpiewaniu hymnu, starostowie przekazali dary na ręce wójtów Samborca, a następnie częstowali chlebem uczestników uroczystości. Wyjątkowe wydarzenie zaszczycili obecnością: parlamentarzyści, wicewojewoda, samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych, firm.
Zaszczytną funkcję starościny obchodów pełniła sadowniczka z Polanowa.
Powierzenie Annie Drab roli gospodyni najważniejszego gminnego święta, było docenieniem jej społecznej aktywności na rożnym forum.
Starosta święta podkreślił, że chwila zabawy w tym trudnym dla sadowników czasie jest niezbędna,
W najbardziej oczekiwanej przez uczestników części wydarzenia oprócz gwiazd na scenie prezentowali się miejscowi artyści. Ich występy sprawiły radość widowni, a dla nich była to okazja do pokazania się na szerszym forum.
Najczęściej rozmawiano o stratach w uprawach, a co za tym idzie o trudnym czasie jaki czeka sadowników. Zastanawiano się czy będzie pomoc i w jakiej formie.
Jak zwykle niezawodne koła gospodyń wiejskich zadbały o gastronomię. Stoły na ich stoiskach uginały się od pyszności.
Najmłodsi mieli do dyspozycji wesołe miasteczko. Na dorosłych czekała wystawa sprzętu wykorzystywanego w rolnictwie.