Sandomierscy radni miejscy zdecydowali się udzielić absolutorium i dać votum zaufania burmistrzowi miasta Pawłowi Niedźwiedziowi. O ile decyzja o absolutorium była jednomyślna, to przeciw votum, zagłosowało 2 radnych. O dziwo, jeden z nich to członek koalicji rządzącej.
Głosowanie poprzedziła debata nad stanem miasta. Podczas wystąpień klubowych padły deklaracje poparcia ale i jego braku. Opozycja krytykowała ale takie jest jej prawo, a wręcz obowiązek, szkoda, że czasem partyjny.
Mimo krytyki ze strony Marcina Świerkuli, klub PiS głosował za absolutorium i wotum zaufania.
Lider klubu Przyjazny Samorząd, Marcin Marzec już przed głosowaniem określił, że nie ma zaufania do burmistrza ale klub nie wprowadził dyscypliny głosowania i pozostali jego członkowie podnieśli rękę i nacisnęli przycisk z napisem „za”.
Dwa razy tak, powiedział Wojciech Czerwiec, klub „Niezależni”, wiceprzewodniczący rady miasta w Sandomierzu.
Włodarz Sandomierza potrafił też przyznać się do porażek.
Burmistrz podziękował pracownikom, a ci się odwzajemnili tym samym.







