Przykrą niespodziankę sprawili swoim kibicom seniorzy OKS Opatów. W drugiej kolejce ,,KEEZA” klasa okręgowa zaledwie zremisowali 1:1 w meczu wyjazdowym ze Stalą Kunów. Gospodarze już w 6 min za sprawą Jakuba Cemerysa objęli prowadzenie. Kwadrans później OKS doprowadził do wyrównania po strzale Sudego.
Wynik w konfrontacji Stali z OKS -em jest zaskoczeniem nie tylko dla kibiców Opatowa, którzy licznie stawili się na stadionie w Kunowie w piątkowe popołudnie, licząc na pewną wygraną swojej drużyny. Mieli powody być optymistami po efektowanej wygranej na inaugurację rundy z Wisłą Sandomierz. Po pokonaniu Wisły aż 8:0 zespół z Opatowa był uważany za głównego faworyta do awansu. Na razie zbyt wcześnie grzebać szanse OKS-u na awans do IV ligi. To dopiero początek sezonu i wszystko może się zdarzyć.
Trzeba śmiało powiedzieć, że w Kunowie podopieczni Pawła Rybusa zawiedli, a próby usprawiedliwiania słabszej postawy tym, że Stal zdobyła bramkę z ewidentnego spalonego są tylko zaklinaniem rzeczywistości.
W jakiej formie jest OKS będzie więcej wiadomo po meczu 23 sierpnia, kiedy to Opatów na swoim boisku podejmie Astrę Piekoszów. Dziś można powiedzieć, że same nazwiska nie grają i nie dają gwarancji na komplet punktów.



