OKS wygrał wysoko, mógł jeszcze wyżej. Dzięki remisowi w meczu Star – Korona podopieczni trenera Rybusa zasiedli na fotelu lidera.
OKS – Góral 5:1 (2:1)
Bramki dla OKS: Frańczak -3, Nogaj, Maksymchuk; dla Górala: Kopyciński
Dulny, Bonecki, Czuba, Frańczak (85 Masternak), Mazur (76 Gawlik), Nogaj (85 Gawłowski), Śmieszek (85 Pietrzyk), Jasiński, Sudy (72’ Maksymchuk), Nawrot (80 Śmigielski), Łukawski
Mecz mógł się podobać. Było wszystko. Składne akcje, ładne bramki, parady bramkarskie. Wygrana gospodarzom przyszła łatwiej, bo goście przez 60 minut meczu musieli sobie radzić w 10, po tym jak ich zawodnik, Łukasz Boleń został ukarany czerwonym kartonikiem za faul i to w polu karnym. Niestety „jedenastki” na bramkę nie zamienił Nawrot. Bramkarz gości wyczuł piłkarza OKS-u. Snajperzy Nogaj i Frańczak nie zawodzą. Pierwszy z nich z 9 golami na koncie lideruje strzelcom w „okręgówce” drugi z 8 bramkami jest na drugim miejscu.
Po meczu powiedzieli:
Wynik i gra się zgadzają. Mamy pomysł na grę i go coraz lepiej realizujemy. Jesteśmy coraz bardziej zgranym kolektywem. Na początku spotkania chcieliśmy wciągnąć rywala i w luki podawać piłki do naszych napastników. Wiedzieliśmy że Góral gra 3 obrońcami. Ta taktyka została zrealizowana w 100 procentach.
Jesteśmy już myślami przy kolejnym spotkaniu. W przyszłą niedzielę zagramy w Dwikozach. Sparta nie powinna być tak trudnym przeciwnikiem jak Górno.
Damian Krakowiak, trener Górala Górno:
Plan był inny. Strata zawodnika, bramka do szatni zabiły nam mecz. Gdybyśmy do przerwy dotrwali z remisem byłyby inne morale i drużyna na drugą połowę wyszłaby w trochę innych humorach.
Zabrakło skuteczności i odpowiedzialności. Gramy odważnie ale za dużo bramek tracimy po indywidualnych błędach.
Do czerwonej kartki byliśmy pod piłką i stwarzaliśmy sytuacje. Opatów miał problem ze stwarzaniem sytuacji.
Wiedzieliśmy jak gra Opatów i był plan na to spotkanie. W dziesięciu trudno nam było go zrealizować..
Opatów był łatwiejszym rywalem niż Star II Starachowice i rezerwy Korony. Te dwie drużyny moim zdaniem grają najlepszą piłkę. Trudno rywalizować z Koroną, której zawodnicy chodzą do klasy sportowej i trenują 5 razy w tygodniu.
































