Te piękne słowa są najlepszym dowodem na to, że długo wyczekiwany Dzienny Dom Pobytu dla seniorów z Sandomierza to świetna inwestycja. Jeszcze do niedawna mieszkańcy miasta w jesieni życia, zwykły dzień spędzali samotnie we własnych mieszkaniach. Dzięki nowemu miejscu na senioralnej mapie Sandomierza teraz mogą się spotkać, integrować, wspólnie spędzać czas i cieszyć się życiem.
Przy ulicy Baczyńskiego 2 w prawobrzeżnej części Sandomierza, w piątkowe przedpołudnie zainaugurowano działalność Dziennego Domu Pobytu SENIOR+. Powstanie obiektu nie byłoby możliwe bez wielu starań radnych Kazimiery Bednarskiej i Andrzeja Bolewskiego. Prezes spółdzielni mieszkaniowej prawobrzeżnego Sandomierza Andrzej Bolewski przekazał gminie Sandomierz lokal, gdzie niegdyś funkcjonowała wymiennikownia ciepła. Po tym jak na osiedlu zmieniono technologię, obiekt stał się nieużytkowany. Teraz to miejsce zyskało nowe życie, a prezes Bolewski dumny jest z tego, że mógł dołożyć cegiełkę w tworzenie miasta przyjaznego seniorom.
Andrzej Bolewski podziękował pracownikom urzędu miejskiego zaangażowanym w pozyskanie środków zewnętrznych na funkcjonowanie domu seniora. Szczególne słowa uznania skierował do wiceminister Anny Krupki, która pilotowała procedurę wnioskowania o dofinansowanie. Dzisiejszy dzień nazwał świętem dla Sandomierza.
Czternaście osób, które już korzystają z domu seniora to samotni mieszkańcy miasta po 60-tym roku życia.. Kierownik domu „SENIOR+” przyznała, że po kilku dniach obecności seniorów w tym miejscu, da się zauważyć, że traktują je jak drugi dom.
Drzwi Dziennego Domu Pobytu w Sandomierzu otwarte są w każdy dzień powszedni od 7:00 do 15:00. Choć lokal mierzy tylko 70 metrów kwadratowych, to nie brakuje w nim udogodnień dla niepełnosprawnych. Jest również aneks kuchenny, pokój dzienny z telewizorem, sala ćwiczeń i pokój pielęgniarki. Dla seniorów przewidziano cały szereg aktywności i zajęć.
Przemysław Perłowski, który zdążył już się zżyć z innymi uczestnikami domu seniora przyznaje, że to wspaniałe miejsce dla osób, którzy do tej pory byli zamknięci „jak żółw w skorupie”.
To, że Sandomierz się starzeje zauważa także burmistrz Sandomierza. Marcin Marzec seniorów nazwał ważną grupą społeczną. Zapewnił, że samorząd niepoprzestanie na tym jedynym miejscu w mieście. W zamiarach włodarza jest utworzenie miejsca dla seniorów także po lewej stronie Wisły.
Na wyremontowanie istniejących pomieszczeń przy Baczyńskiego 2 miasto otrzymało z rządowego programu 400 000 złotych, a z własnego budżetu dołożyło tylko 100 000 złotych. Funkcjonowanie Dziennego Domu Pobytu w skali roku kosztować będzie 300 000 złotych. Kwota ta pokrywana będzie z budżetu Sandomierza, a dofinansowanie do funkcjonowania z rządowego programu SENIOR+ to 67 000 złotych rocznie. W placówce miejsca pracy zyskało pięć osób, z czego dwie zatrudniono na podstawie umowy o pracę.