Szymon Sidor przez całe swoje życie związany jest z Gminą Wojciechowice. Ale nie o samorządzie będzie mowa, tylko o zupełnie innych sprawach, tych bardziej ludzkich, trochę prywatnych.
Szymon Sidor rocznik 1970. Jest magistrem politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Od 27 lat szczęśliwy mąż Anny. Ojciec Magdaleny, Mikołaja i Jakuba. Obecnie mieszka w miejscowości Stodoły Wieś.
To właśnie z tym miejscem wiążą się jego najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa, z dzieciństwa w sumie niełatwego, bo od najmłodszych lat był wychowywany tylko przez mamę.

Szymon będąc uczniem nie sprawiał kłopotów
Dzisiejszy wójt gminy Wojciechowice nie sprawiał kłopotów od najmłodszych lat.
– Jak mama chodziła na wywiadówki to słyszała: dobry i zdolny pani syn – wspomina Szymon Sidor. – Nie byłem psotnikiem. Od zawsze starałem się pomagać mamie, a nie przysparzać jej kłopotów. – mówi Szymon Sidor.
Pierwszy i jedyny papieros
– Mając 15 lat pojechaliśmy na wycieczkę do Szczyrku -opowiada.- Popaliliśmy miętowych zefirów od których zdrętwiał mi cały język i od tamtej pory już nie paliłem. Po papierosy nie sięgnąłem także podczas służby wojskowej. – mówi Szymon Sidor.
Magister politologii
Po ukończeniu szkoły podstawowej Szymon Sidor podjął naukę w dzisiejszej szkole „na górce” w Opatowie. Po ukończeniu liceum kontynuował edukacje w Ostrowcu, a dyplom magistra politologii obronił na Uniwesr5ytecie Pedagogicznym w Krakowie.
Dzielił naukę z pracą na roli
– Wspominam swoje dzieciństwo z dużym sentymentem, jako czas radości i beztroski, ale także i obowiązków, których na wsi nie brakowało, szczególnie bo wychowywałem się bez ojca. Praca na roli zupełnie różniła się od tej, którą wykonuje się dziś. Po pierwsze zboże kosiło się kosą, co dziś wydaje się nieprawdopodobne, po drugie nie było takiej mechanizacji jak dzisiaj, praca była bardzo ciężka i wymagała ogromnego wysiłku fizycznego. Bardzo długo w naszym gospodarstwie to konie były podstawową jednostką pociągową. Do moich obowiązków była też hodowla trzody i bydła. Na przestrzeni tych wszystkich lat wieś zmieniła się nieprawdopodobnie – mówi Szymon Sidor.
Chciał zostać kapłanem, ale spotkał Annę
– Jako młody chłopak chciałem zostać księdzem – mówi Szymon Sidor.
27 lat temu na drodze Szymona, który chciał być kapłanem stanęła Anna. Poznali się w… urzędzie gminy. On był pracownikiem, ona odbywała staż.
– Upłynęło trzy tygodnie i się oświadczyłem -wspomina wójt Wojciechowic.

Praca w jednej firmie
W tym roku upływa równe 30 lat kiedy Sidor zaczął pracę w urzędzie gminy.
– Po ukończeniu szkoły średniej, trafiłem do wojska na 1,5 roku. Służyłem w jednostce w Nowej Dębie. Po wojsku karierę zawodową rozpoczynałem od kopania dołów pod instalację gazową i telefoniczną. Następnie zostałem brygadzistą, a po tym etapie pracownikiem administracyjnym. – mówi Szymon Sidor.
Najważniejsza jest rodzina
To czego Sidorowi nie dane było w młodości, stara się oddawać w dwójnasób swoim dzieciom.
– Daję im wszystko co mam. Dużo rozmawiamy. Zawsze mogą na mnie liczyć. – mówi Szymon Sidor.

Pasje i hobby
Wójt gminy Wojciechowice lubi filmy, szczególnie przyrodnicze, historyczne. W miarę posiadanego czasu ogląda na szklanym ekranie teleturnieje jak na przykład „Jeden z dziesięciu”. Interesuje się także architekturą najbardziej intrygujących budowli w Polsce i na świecie.
Najważniejsza dla Szymona Sidora jest rodzina, która inspiruje go do działania i z którą lubi spędzać okruchy czasu jakie mu pozostają poza pracą w samorządzie. Najchętniej relaksuje się na działce przydomowej, przy pielęgnacji kwiatów ogrodowych, a szczególnie róż. Lubi tańczyć i słuchać muzyki która jest oparta na tradycji. Uwielbia góry.

Realizuje się też w kuchni
Kolejna jego pasja to gotowanie. Domowa kuchnia w weekendy jest jego królestwem, w którym przygotowuje posiłki dla całej rodziny.
– Jak przychodzi sobota i niedziela czyli weekend to właśnie ja zajmuję się gotowaniem. Moje dania popisowe to farsze do pierogów: mięsne, z kapustą, z grzybami oraz z ziemniakami i serem, farsze robię ja a żona zawija. Oprócz tego duszone mięsa do obiadu, wszystkie rodzaje mięs: łopatka, karczek, drób, wołowe. Jeśli chodzi o zupy to moją specjalnością są ogórkowa, krupnik i pomidorowa ale także rosół – mówi Szymon Sidor.
Szymon Sidor ma swój sekretny przepis na niedzielny tradycyjny rosół. Wszystko tkwi w proporcjach – dodaje wójt.
Szymon Sidor, obecny wójt Wojciechowic rządzi gminą od 2010 roku. Teraz ubiega się o reelekcję z Komitetu Wyborczego Wyborców – Gmina Wojciechowice Naszym Dobrem.
– Ponownie staram się o głosy moich wyborców – mieszkańców w celu realizacji zadań już rozpoczętych jak również przemyślanych inwestycji na kolejne lata. Gwarantuje swoją osobą przy udziale nowo wybranych radnych i sołtysów realizację zadań, które wpłyną na jakość życia na terenie naszej gminy w zakresie oświaty, bezpieczeństwa, gospodarki komunalnej i polityki społecznej. Dla mnie w życiu najważniejsza jest rodzina na którą zawsze mogę liczyć i od której mam wsparcie oraz otwartość na ludzkie sprawy. Wierzę i ufam ludziom, natomiast życie weryfikuje te relacje na przestrzeni lat – mówi wójt Szymon Sidor.
Inne Sidora aktywności
Jest członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Lisowie, prezesem Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Wojciechowicach, wiceprezesem Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Opatowie, członkiem Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Kielcach oraz członkiem Rady Lokalnej Grupy Działania w Opatowie.
