Nowy staszowski starosta zamierza sprawnie zarządzać powiatem, wspólnie z pozostałymi członkami zarządu. Nie przewiduje rewolucji kadrowej. Najpilniejszym zadaniem jakie stoi przed starostą Romualdem Zgrzywą jest „odwieszenie” zawieszonych oddziałów szpitalnych.
W Staszowie przekazanie gabinetu nowemu staroście prze poprzednika odbyło się zgodnie z niepisanym prawem. Ustępujący starosta Józef Żółciak i obejmujący urząd Romuald Zgrzywa usiedli w gabinecie i przez 2 godziny rozmawiali o zarządzaniu i przyszłości powiatu.
Nowy starosta nie tylko zamierza kontynuować dobre rozwiązania wypracowane przez poprzednika, będzie też podejmował decyzje w otoczeniu tych samych mebli.
Przemeblowania gabinetu nie było, nie będzie też przemeblowania kadrowego.
Początek zarządzania powiatem nie był wymarzony. Już pierwszego dnia przed budynkiem starostwa pikietowały położne, prosząc o pomoc w ponownym uruchomieniu zawieszonych oddziałów w staszowskim szpitalu. Starosta zapewnia, że zrobi wszystko aby oddziały zaczęły normalnie pracować.
Romuald Zgrzywa podkreśla, że pełnione dotychczas przez niego funkcje różnią się od tej pozwalającej kierować powiatem, nie mniej są pomocne w jej pełnieniu, nauczyły go współpracy.
Nowy starosta zdecydował z kim chce współpracować w zarządzie. Skład osobowy organu wykonawczego powiatu, to autorskie dzieło starosty, ale uwarunkowane zawartą koalicją rządzącą.
Romuald Zgrzywa zapewnia, że starosta nie będzie jedynowładcą. Wszelkie decyzje będzie podejmował kolegialnie.
Dużym wsparciem dla nowych członków zarządu i samego starosty będzie wicestarosta Leszek Guzal, który w minionej kadencji także pełnił funkcję wicestarosty.
Rozpoczęte inwestycje i te zaplanowane w tym budżecie będą kontynuowane zapewnił starosta Zgrzywa.
Samorząd powiatowy będzie współpracował z samorządami gminnymi.