Wieczór autorski Artura Dębskiego, poety, pisarza, fotografika, tekściarza piosenek przyciągnął liczną rzeszę miłośników twórczości opatowianina pochodzącego z Kielc. Artystyczne wydarzenie zorganizowane zostało przez Powiatową i Miejsko – Gminną Bibliotekę Publiczną im. Stanisława Czernika w Opatowie.
Spotkanie z Dębskim było pierwszym pokazującym ludzi regionu, z pasją tworzenia.
Powinniśmy się cieszyć, że Ziemia Opatowska, nasza mała ojczyzna, może się poszczycić ludźmi z pasją takimi jak Artur Dębski, Agata Kasprowicz, Marek Lis, ludzi, którzy tworzą piszą, czy to jest poezja, czy to jest proza, literatura faktu. Mamy się czym pochwalić i trzeba to robi. Spotkania autorskie są przesłaniem dla kolejnych pokoleń, młodego pokolenia, że warto pisać. Dzisiejszy wieczór pokazał, że warto robić takie spotkania, potwierdzili to uczestnicy.
mówi Danuta Szypulska z Powiatowej i Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Opatowie
Kim jest Dębski? Pisarzem, poetą, fotografikiem, tekściarzem piosenek, malarzem?
Właśnie chyba byłem już wszystkim. Natomiast z malarstwem to bym nie przesadzał, ponieważ kunsztu mi brakuje, zapału mi brakuje ale odnajduję w tym przyjemność w wolnym czasie kiedy już mi się wszystko znudzi dookoła i chcę się oderwać, chwytam za pędzle i podobrazie i coś tam próbuje wymodzić.
powiedział Artur Dębski
Dębski siebie opisał w wierszu „Epitafium”, który po mistrzowsku zinterpretował Zbigniew Nogal.
Jego twórczość jest pełna buntu. Dębski protestuje przeciwko otaczającej nas rzeczywistości pełnej schematów. Uczestnicy spotkania nazwali go buntownikiem i pisarz się z taką oceną zgodził.
Jestem buntownikiem przeciwko światu. Kłócę się ze światem schematów, dlatego że schematy dość powiedzieć ograniczają nasze życie i myślenie, to ograniczają ludzi wokół nas i ograniczają świat.
Jeżeli będziemy myśleli, że tak jest i nic się z czymś o co nam chodzi nie zrobi, zamiast to jak być powinno i dążyć do tego choćby właśnie nawet słowem, muzyką, jakąkolwiek formą sztuki jeśli nie jesteśmy bojownikami, to świat się nie zmieni.
Bohater autorskiego wieczoru przyznał, że jego własne przeżycia, których doświadczył, inspirują go w procesie twórczym.
W bardzo dużej mierze. Nie mogę się nie wzorować na swoim życiu. Jeżeli bym nie opiewał w moich wierszach swoich przemyśleń, tego co zauważyłem w otaczającym mnie świecie, ludziach, czy w sobie, to nie wiem jaki sens by miało pisanie wierszy. Tak samo jest z moją prozą, w którą bardzo dużo prawdy wplatam, zarówno o sobie. Można się tam doszukać mojego alter ego w każdej z moich książek praktycznie ale i prawdziwe wydarzenia też są czasami.
Spotkanie z autorskie pełne dykteryjek, żartów, opowieści rodem ze sceny kabaretowej śmiało można nazwać „Dębski show”.
Bardzo się cieszę, dziękuję gorąco i serdecznie. Chociaż w tym „Dębskim show” główną rolę odgrywali moi odbiorcy, czytelnicy, którzy pojawili się na tym spotkaniu dla mojej poezji. Poezję piszę dla nich, więc to był show obopólny. Jestem przesiąknięty kabaretem. Do dziś kocham zwłaszcza kabaret Tey, który jest dla mnie kopalnią tekstów, kopalnia mądrości, którą w dużej mierze też trzeba umieć w życiu wykorzystywać.
Wieczór autorski ubogaciły fragmenty piosenek, do których tekst napisał Dębski, a muzykę Michał Kosowski oraz recytacje wierszy w wykonaniu publiczności.
Kolejne spotkanie w opatowskiej bibliotece z regionalnym twórcą zaplanowane zostało na czerwiec.
