Przy nowych znajomościach mówi się, że najważniejsze jest dobre pierwsze wrażenie. To trzy tygodnie temu do dobrych nie należało, gdy nowi prawnicy zafundowali radnym Ożarowa wykład ustawy o samorządzie gminnym i zażądali interpelacji i zapytań do burmistrza wyłącznie w formie pisemnej. Nowa kancelaria, która teraz gminę będzie kosztować 14 000 złotych netto przejęła obowiązki po prawniczce zatrudnianej na etacie, która we wrześniu zrezygnowała z pracy.
Jak wyjaśnia burmistrz Piotr Ślęzak wcale nie chodziło o wytknięcie radnym niewiedzy i nieprzygotowania, a tylko sformalizowanie kwestii przez nich poruszanych. Takich pism do burmistrza od 15 października wpłynęło siedem. Na cztery z nich urząd dał radę odpowiedzieć, na trzy jeszcze nie. Teraz burmistrz z nietrafionego pomysłu jednak się wycofuje.
Piotr Ślęzak dodaje, że nowi prawnicy będą do dyspozycji jego, urzędników, ale i każdego radnego czy mieszkańca. Jednak ze zmiany prawnika na etacie do dyspozycji niemal codziennie, na kancelarię dostępną tylko w określone dni miesiąca nie wszyscy radni są zadowoleni.
Podobnego zdania jest Marta Kozieł. Przy każdej wątpliwości prawnej, szczególnie przy pracach komisji skarg można było udać się po poradę i ta była udzielana od ręki.
I właśnie to co działo się na ostatniej komisji skarg wywołało poruszenie wśród radnych. Efektem przebiegu tamtego posiedzenia jest skarga na zastępcę burmistrza Ożarowa, jaka na sesji została złożona przez mieszkańca miasta.
Choć do obrad wróciły normalne, ustne pytania i odpowiedzi, to na ostatniej sesji pisemna pojawiła się petycja, odczytana i złożona przez radnego Zenona Kwiecińskiego. Dotyczyła współpracy gminy z jednym z portali internetowych, który relacjonował ostatnie posiedzenia radnych.
Burmistrz Ślęzak przyznał, że radny ma prawo wystąpić z taką petycją, ale jej treści nie chciał wprost komentować. Dodał, że jeżeli Zenon Kwieciński poczuł się urażony to powinien to załatwić bezpośrednio z redakcją. Piotr Ślęzak potwierdził, że samorząd współpracuje z portalem od dłuższego czasu.
Tylko na współpracę z mediami od początku tej kadencji gmina Ożarów wydała blisko 100 000 złotych. Radni zapowiadają, że w przyszłorocznym budżecie środki na promocję mają być obcięte do zera, a konkretne inicjatywy mają być finansowane poszczególnymi przesunięciami budżetowymi w ciągu roku, jeżeli nawet zamierzano utrudnić im komunikację ustną z władzą wykonawczą. Te ostatnie zamieszania wokół pisemnych interpelacji i artykułów prasowych jeszcze bardziej nadszarpnęły relację w samorządzie Ożarowa.
Czy burmistrz Ślęzak będzie chciał naprawić relacje z radnymi? Jego decyzja o powrocie do normalnej, tradycyjnej i spokojnej dyskusji na sesjach bez formalności może wydawać się pierwszym, ale milowym krokiem w tym kierunku.




























