
Uzasadnili przyczyny zorganizowania jarmarku członkowie nowopowstałego stowarzyszenia „Ożarów – lubię tu być”. Wybór miejsca na kiermasz też nie był przypadkowy, przyznał pomocnik Mikołaja, na co dzień prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Ożarowie Piotr Gierach
Na brak zajęcia nie narzekał Mikołaj. Gość z Laponii oczywiście na spotkanie na pasażu osiedla przybył z workiem słodyczy.
Osoby, które odwiedziły stoiska potwierdziły przypuszczenia Mikołaja.
Właśnie stoisko, gdzie wykonywane były świąteczne stroiki było jednym z najbardziej obleganych.
Jedną z 60 osób, które własnoręcznie wykonały wianki była Katarzyna. Ożarowiance kiermasz przypadł do gustu.
Także sprzedający robili zakupy na święta.
Organizatorzy chcieli aby rodziny wróciły do wspólnego zakupu żywych choinek.
I żywe drzewka cieszył się sporym zainteresowaniem, a i wybór choinek był naprawdę spory.
Za drzewko w zależności od wielkości i gatunku trzeba było zapłacić od kilkudziesięciu do nawet trzystu złotych.
O oprawę artystyczną zadbali: chór „Żar Ożarowa”, schola z parafii św. Stanisława w Ożarowie. Nowy proboszcz ożarowskiej parafii ks. Daniel Koryciński, podzielił się z uczestnikami Betlejemskim Światełkiem Pokoju.























