Koła Gospodyń Wiejskich jak najbardziej zasługują aby określać je „solą ziemi” stwierdziła Anna Krupka. Wiceminister sportu i turystyki spotkała się w Ożarowie z przedstawicielami kół z terenu Powiatu Opatowskiego. Rozmawiano o potrzebach, bolączkach ale także o sukcesach. Pani minister jak i przedstawiciele kół określili spotkanie ze wszech miar za udane.
Koła Gospodyń Wiejskich tu w powiecie opatowskim są solą tej ziemi. Są głównym motorem działania w swoich małych lokalnych ojczyznach. Dzisiaj spotkałam się z Kołami Gospodyń Wiejskich z powiatu opatowskiego aby rozmawiać z nimi o tym co już się dla nich udało zrobić.
Pani minister podkreśliła, że rząd dba o koła gospodyń, podwyższa wysokość środków jakie otrzymują od państwa. Zaznaczyła, że stowarzyszenia mogą i powinny sięgać po środki z innych źródeł.
Między innymi o tym było to spotkanie. Także nakreślenie wspólnych celów, wspólnych wyzwań. Ja będę chciała wyjść z pomysłami, które usprawnią funkcjonowanie kół gospodyń wiejskich. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego wielkiego fenomenu, który przeżywa swój renesans na polskiej wsi, na świętokrzyskiej wsi. Tu w powiecie opatowskim działania kół gospodyń wiejskich są bardzo żywe, dynamiczne. Jest tu wiele kół gospodyń wiejskich, które promują kulturę ludową, ludowe tradycje. Bez pań z kół gospodyń wiejskich i bez gospodarzy wiejskich nie odbywają się tak naprawdę żadne ważne wydarzenia na tym terenie. Panie gotują, biorą udział w przygotowywaniu dożynek, pikników, festynów, loterii fantowych, różnych inicjatyw charytatywnych i za to dzisiaj bardzo chciałam podziękować.
Kolejne spotkanie z przedstawicielami kół gospodyń zorganizowane przez minister Annę Krupkę pozwala na diagnozę potrzeb. Ankiety, które wypełniają członkowie kół, pozwalają zidentyfikować potrzeby, oczekiwania ale i sukcesy. Usystematyzować i przygotować rozwiązania aby stowarzyszeniom ułatwić funkcjonowanie.
Przede wszystkim panie proszą aby pomóc im rozwianiu problemu jakim jest brak siedziby. Często nie mają miejsca gdzie się się spotykać. Tutaj z pewną pomocą przychodzi Urząd Marszałkowski i środki unijne. W ramach tych środków włodarze miast i gmin mogą ubiegać się o środki na świetlice wiejskie. Myślę, że to rozwiązałoby problem siedzib kół gospodyń wiejskich. To są również problemy z rozliczaniem dotacji. Jak szukać także źródeł środków które można pozyskać, bo to przecież nie tylko Agencja Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa ale to są także różne fundacje również spółek Skarbu Państwa, które takie środki oferują. Także w ramach mojego Ministerstwa Sporu i Turystyki można starać się o środki na infrastrukturę sportową.
Józef Cepil, dyrektor świętokrzyskiego oddziału ARiMR widzi rozwiązanie braku siedzib dla kół gospodyń. Jego zdaniem powinny znaleźć lokum dla siebie w remizach strażackich, budynkach po byłych szkołach.
Na dzień dzisiejszy gro świetlic wiejskich jest niewykorzystywanych. W mojej gminie były takie lata boomu gdzie po 200 tys. dawało się na świetlice, rozbudowywało, dobudowywało piętra na sale weselne miały służyć. Do gotowania dół. Teraz stoją puste. Aktywizację kobiet trzeba skierować na aktywizację świetlic, które już istnieją. Nie każda jednostka straży jest w systemie ratownictwa gaśniczego, gdzie sprzęt fachowy stoi, wóz bojowy. Stoją remizy małych jednostek, które nie są w systemie, są nie wykorzystane. Stoją szkoły zamknięte w wielu miejscowościach.
Bardzo prężnie działające KGW w Wyszmontowie potrafi sięgnąć po środki nie tylko z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dzięki tej umiejętności mają piękne stroje, świetnie wyposażoną kuchnię, ba, nawet kupują stroje sportowe dla młodych adeptów piłki możnej.
Gdybyśmy narzekały byłoby nieładnie. W tej chwili jesteśmy doposażone, jesteśmy ubrane. Staramy się same jakieś projekty pisać zdobywać pieniądze z zewnątrz nie tylko to co mamy z Agencji, chociaż te pieniądze są bardzo pomocne , bo z tego tytułu, że je otrzymujemy możemy organizować różnego rodzaju spotkania, imprezy okazji Dnia Dziecka, Dnia Matki, Dnia Kobiet. Oprócz tego mamy okolicznościowy piknik „Święto ziemniaka”. Tam organizujemy spotkania rodzinne, różne konkursy. Rodzice z dziećmi rozgrywają mecz na bardzo fajnych zasadach. Dzieciaki też są wyposażone jeżeli chodzi o samo boisko. Stroje im kupujemy. Teraz też by się nam jakieś pieniądze przydały, bo trzeba te dzieciaki znowu wyposażyć w nowe stroje bo rosną. Staramy aby być samowystarczalne. Mamy doskonale wyposażoną kuchnię
Specjalnością koła w tym okresie są przepyszne pierniczki. Panie zawsze uczestniczą w wydarzeniach jakie odbywają się w gminie Ożarów.
KGW Wszechświęte w gminie Sadowie dzieli siedzibę z miejscową strażą pożarną. Koło jest organizatorem życia kulturalnego w swojej wsi.
Organizujemy pikniki rodzinne, jak się zaczynają wakacje, jak się kończą wakacje, dzień dziecka robimy. Mamy pomieszczenie udostępnione przez straż i gminę Sadowie. Staramy się tam organizować zajęcia dla dzieci żeby miały trochę radości.
Koło nie ma większych problemów w funkcjonowaniu, stwierdziła Jolanta Majewska, zastępczyni przewodniczącej KGW Wszechświęte.
Staramy się nie mieć takich problemów. Spotykamy się raz w miesiącu. Rozmawiamy na różne tematy, o różnych problemach w kole. Współpraca jakaś jest między członkami a zarządem koła.
O tym, że warto organizować takie spotkania jest pewna Anna Krupka.
Warto spotykać się i debatować ale także wymieniać doświadczenia. Panie wymieniały doświadczenia gdzie środki pozyskiwać, jak działać.
Wydarzenie zwieńczył recital Renaty Drozd, która na scenie ożarowskiego ośrodka kultury dała pokaz niezwykłego talentu wokalnego.
