Niezwykle uroczyście obchodzono nadanie imienia Piwnika „Ponurego” opatowskiej „Szkole na górce”. Bardzo ważne wydarzenie w życiu społeczności szkolnej połączone było z jubileuszem 60 –lecia placówki i zjazdem absolwentów. W Opatowie z tak paradną oprawą dawno nie było uroczystości.
Tradycyjnie już obchody rozpoczęły się od mszy świętej odprawionej w kolegiacie przez kapłanów pod przewodnictwem bp. sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. W trakcie nabożeństwa kapłan poświęcił nowy sztandar szkoły.
Po mszy uczestnicy uroczystości prowadzeni przez wojskową orkiestrę, kompanię honorową Wojska Polskiego i liczne poczty sztandarowe przemaszerowali na plac przed szkołą. Obecność żołnierzy niejako wymusiła zastosowanie wojskowego ceremoniału. Z akompaniamentem orkiestry odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego, wciągnięto flagę na maszt. Następnie władze powiatu przekazały nowy sztandar na ręce dyrektor Magdaleny Gdowskiej, a ta szkolnemu pocztowi sztandarowemu. Uczestnicy uroczystości zgodnie twierdzili, że wybór na patrona Jana Piwnika „Ponurego” był jak najbardziej trafny.
Jesteśmy bardzo dumni, że udało nam się doprowadzić do uzyskania imienia płk. Jana Piwnika „Ponurego”. Trwało to praktycznie 10 lat zanim dobrnęliśmy do tego finału, którym jest dzisiejszy dzień. Jestem bardzo zaszczycona taką ilością osób i oprawą wojskową. To nas bardzo nobilituje. …Klasy mundurowe zaczęły ten trend w którym zaczęliśmy poznawać postać Jana Piwnika „Ponurego”. Od roku trwały bardzo intensywne prace aby przybliżyć tę postać, także pozostałym typom szkół: technikum i branżowej szkole I stopnia. Wszyscy nasi uczniowie znają postać patrona.
powiedziała Magdalena Gdowska, dyrektor szkoły
Jak najbardziej. Placówkę stanowią nauczyciele, a przede wszystkim uczniowie. Z całą pewnością mogę powiedzieć, bo e dzieciaki widziałem w szkoleniu, działaniu, wykonywaniu różnego rodzaju zadań bojowych i zadań w których się wspierają nawzajem. Są w pełni przygotowani. Zasłużyli w 100 procentach na takiego patrona.
powiedział mjr Jacek Kowalik, prezes fundacji Grom Combat
To nasz rodak, widać jego rodzinne strony jak spojrzymy w kierunku Świętego Krzyża. Widać gdzie był jego rodzinny dom. Druga rzecz dla mnie, to to, że wojskowy, bohater. Piękna postać, cichociemny. Szkolił się w Anglii, Polsce i bronił naszej ziemi świętokrzyskiej przed okupantem. To jest wspaniała postać.
powiedział ksiądz płk Jerzy Niedbała, absolwent ZS nr 1 w Opatowie
Młodzież ucząca się w tej szkole dostaje wartość dodaną jaką jest silny patron, wyrażony w nazwie szkoły, pomniku, sztandarze. Dostajecie moi drodzy namacalne dowody tego, że można stać się bohaterem i bądźcie bohaterscy bo nie po to daje się imię tak znakomitego Polaka, aby być byle jakim, przechodzić z klasy do klasy. Wy dostajecie patrona bohatera narodowego. To mobilizuje do pięknego mądrego życia pełnego poświęceń. Całe życia szukał jednego, szukał wolnej Polski na wszystkie możliwe sposoby. Do tej Polski ciągnął i lgnął, nawet będąc w miejscach bezpiecznych, nie czekał, aż ta Polska przyjdzie i zaprosi go, chodź bo już jestem wolna. On aktywnie uczestniczył w tym aby Polska stawała się wolna.
powiedział Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski
Wojewoda uświadomił społeczności szkolnej, że patron i sztandar dodają prestiżu i splendoru ale jednocześnie nakładają nowe obowiązki.
Wy jako spadkobiercy spuścizny jaką patron wam przekazuje macie już obowiązek aby zabezpieczać Polskę na wszelkie możliwe sposoby. To nie musi być noszenie broni, ale to może być dobra nauka, dobre wykształcenie po to aby wznosić Polskę na nowo, przebudowywać ją, rozwijać. Gratuluję wam tego. Macie do tego sztandar szkoły, czyli tak naprawdę przedłużenie szkoły poza mury. Możecie ten sztandar wszędzie dumnie ponieść i pokazać – my jesteśmy od Piwnika, od Ponurego. My jesteśmy tą szkołą, która nadaje wzorzec dla innych młodych ludzi.
dodał wojewoda Koniusz
Absolwenci bardzo ciepło wypowiadali się o swoich nauczycielach. Ksiądz Jerzy Niedbała mile wspomniał dyrektora i swoją wychowawczynię.
Praktycznie to mile wspominam wielu. Pan dyrektor Frejlich, który zawsze nas bronił przed naczelnym dyrektorem, którym był pan Dynowski oraz nasza wspaniała wychowawczyni Anna Sobczyk.
dodał ks. płk. Jerzy Niedbała
Dumny z bycia absolwentem szkoły „jubilatki” jest Grzegorz Gajewski, burmistrz Opatowa.
Jestem bardzo dumny. Tym bardziej, że 30 lat temu w 30. rocznicę powstania tej szkoły występowałem na scenie jako uczeń w 92 roku. Dziś jestem tutaj obecny jako burmistrz miasta i gminy. Spośród włodarzy w naszej okolicy nie tylko ja jestem absolwentem. Pan wójt Lipnika Andrzej Grządziel jest absolwentem tej szkoły. Pan wójt Szymon Sidor z Wojciechowic jest absolwentem tej szkoły. Ta szkoła na pewno przywiązuje do siebie. Serce rośnie jak patrzy się na to jaką przeszła drogę przez ostatnie 30 lat. Jak bardzo nowoczesnym i dobrze zarządzanym obiektem jest teraz. Jak dużo młodzieży gromadzi. Dziś uczy się tutaj ponad tysiąc osób. Napawa mnie to dumą i raduje serce.
przekazał burmistrz Opatowa i absolwent szkoły Grzegorz Gajewski
Andrzej Grządziel, wójt Lipnika przyznał, że jest kiepskim mechanikiem, ale lata spędzone w tej placówce wspomina dobrze.
Bardzo miło. Jestem absolwentem sprzed 43 lat. Chodziłem do tej szkoły w latach 1976 – 79, a więc bardzo bardzo dawno temu. Skończyłem tu specjalność kierowca-mechanik. Uzyskałem prawo jazdy na wszystko co było możliwe. Tak się życie ułożyło, że kierowcą zawodowym nie zostałem, chociaż bardzo lubię jeździć samochodem. Mechanik ze mnie kiepski, nie będę tego ukrywał. Nie mniej szkołę wspominam bardzo mile, bardzo sympatycznie. Są dzisiaj profesorowie, których bardzo miło wspominam.
dodał Andrzej Grządziel, wójt gminy Lipnik i absolwent szkoły
Wszyscy podkreślali, że szkoła kiedyś popularnie zwana „zawodówką” stała się placówką o dużej renomie i prestiżu. Dyrektor Gdowska podkreśliła, że zmiany w tej szkole, to efekt pracy całej społeczności.
Udało się nam zrobić bardzo dużo. Zawsze podkreślam, że to nie jest rola tylko dyrektora, tylko świetnie zgranego zespołu, wszystkich pracowników począwszy od obsługi, skończywszy na kadrze pedagogicznej.
dodała dyrektor
Klasy mundurowe dopracowały się solidnej pozycji i są bardzo chętnie wybierane przez młodzież na kolejny etap kształcenia. Niewątpliwie duża w tym zasługa współpracy opatowskiej placówki z Fundacją Grom Combat i jej prezesa mjr. Jacka Kowalika. Śmiało można powiedzieć, że to jest jego zasługa.
Moja może najmniejsza. Chyba największa jest nauczycieli, pedagogów, którzy zaprosili mnie tutaj. Przede wszystkim największa jest młodzieży. Młodzież która podjęła to wyzwanie, spotkała się w Górach Świętokrzyskich, rozmawiała o tym, poznawali wiedzę o „Ponurym”. Najważniejsze w tym wszystkim, że bytowali, szkolili się w miejscu, gdzie oddziały „Ponurego” stacjonowały, szkoliły się, odpoczywały, przygotowywały się do swoich operacji. Może atmosfera, duch spowodowały, że dziś jesteśmy na tak podniosłej uroczystości.
powiedział mjr Jacek Kowalik
Z życzeniami dla „jubilatki” pospieszyli: przedstawiciele samorządów, dyrektorzy ościennych szkół, instytucji. Uczniowie ZS nr 1 przedstawili okolicznościowy program artystyczny. Na zakończenie nauczyciele zabrali absolwentów na spacer po obiekcie.
