Oblodzone drogi i fatalne warunki na drogach to dziś olbrzymi problem nawet bardzo doświadczonych kierowców. Od wczesnego poranka do naszej redakcji spływają komentarze w tej sprawie. Drogi w powiecie opatowskim są mocno oblodzone, utrudniając bezpieczne dotarcie do pracy czy szkoły.
To skandal co dzieje się na drogach już od kilku dni. Dzieci czekają na autobus, który ma dowieźć ich do szkoły. Może i dojechałby, ale niestety jest taka lodówka, że nie ma na to szans – mówi Anna, mieszkanka jednej z miejscowości w gminie Lipnik.
Na wszystkich drogach jest masakra. To totalna „szklanka”. Nie da się jeździć takie oblodzone drogi są i to wszędzie. Nie ma chyba lepszych i gorszych. Chociaż patrząc na krajowe to są w nieco lepszym stanie niż te nasze lokalne – tłumaczył Andrzej, który skontaktował się z naszą redakcją.
Gdzie są drogowcy? Czy warunki na drogach długo będą w takim stanie? Tak można w ogólnych słowach podsumować wszystkie nasze dzisiejsze telefony do redakcji. Jak poinformował dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Opatowie Grzegorz Pietrzyk, drogowcy cały czas pracują w terenie i starają się, aby oblodzenie na drogach znikało.
Pracujemy już kolejny dzień od 4 rano. Jesteśmy wszyscy w terenie. Jest ślisko, ale cały czas staramy się monitorować sytuację, koordynować przede wszystkim te najważniejsze, główne ciągi drogowe, tam gdzie są szkoły, ośrodki publiczne. W dalszej kolejności będziemy te mniej uczęszczane drogi przejeżdżać. Jesteśmy wszyscy zaangażowani jak to tylko możliwe żeby zminimalizować te skutki. Liczymy na jutrzejszą odwilż. Może już się będą warunki na drogach poprawiać – wyjaśnia Grzegorz Pietrzyk, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Opatowie.
Drogowcy z Zarządu Dróg Powiatowych w Opatowie do dyspozycji mają obecnie sześć pługopiaskarek, koparko-ładowarkę i dwa traktory z pługami. Od ataku zimy codziennie na powiatowe drogi trafia około 200 ton specjalnej mieszanki piasku z solą.
Mamy osiem gmin, a siedem pojazdów, z czego jedna z pługopiaskarek ma awarię. Samochody rozjechały się wszystkie po gminach. Ładują się już kolejny raz. My też jak jest ślisko jedziemy na kołach. Też musimy uważać. Czasem jest tak, że nasz kierowca też musi stanąć i łopatką posypać, żeby móc przejechać i się nie ślizgnąć – wyjaśnia Grzegorz Pietrzyk – Sypiemy mieszanką piasku i soli. Wysypujemy dziennie nawet do 200 ton mieszanki. Walczymy z tą śliskością – dodaje dyrektor ZDP w Opatowie.
Zgodnie z zapewnieniami drogi powiatowe niebawem mają stać się w miarę możliwości przejezdne i bardziej bezpieczne dla ich wszystkich użytkowników.

