Radni Gminy Wojciechowice przy jednym głosie wstrzymującym podnieśli podatek rolny. Za hektar przeliczeniowy właściciele gruntów rolnych z tej gminy zapłacą 12,5 zł więcej niż w roku ubiegłym.
Radni obniżyli cenę skupu żyta podaną przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego i będącą podstawą do ustalenia podatku rolnego na rok 2023 z 74,05 zł do 45 zł za dt. W roku ubiegłym było to 40 zł.
Wójt Sidor argumentował, że w ościennych gminach podatek rolny jest takiej samej wysokości lub jest wyższy.
Z wysokością podwyżki nie zgadzał się radny Damian Jędrzejewski, który twierdził, że owszem trzeba dbać o dochody, ale takiej wysokości podwyżki rolnicy mogą nie unieść.
Damian Jędrzejewski zaczął wystąpienie od zapytania jaka stawka jest w ościennej gminie Ożarów i usłyszał że 37 zł, sugerując tym samym, że można podawać przykłady, ale tylko pasujące do uzasadnienia wprowadzanych zmian.
Radny podkreślał, że rolnicy ciężko pracują po 20 godzin na dobę, że muszą spłacać kredyty na modernizację, zakup sprzętu, ziemi, mają na utrzymaniu rodziny, dzieci na studiach, a po podwyżce ich dochody spadną jeszcze bardziej. Spadek dochodów unaocznił cenami skupu rzepaku i pszenicy, które w ostatnich dwóch latach popikowały w dół.
Radny zwrócił także uwagę, że gmina Wojciechowice nie ponosi jak inne, wydatków na kulturę, od lat nie organizuje dożynek – rolniczego święta, oraz że nie podnoszony jest podatek od środków transportu czy nieruchomości. Jędrzejewski dodał, że przedsiębiorcy w przeciwieństwie do rolników otrzymali środki w ramach tzw. „tarcz antykryzysowych”.
Szymon Sidor uzasadniał potrzebę zwiększenia dochodów.
Argumenty i apel wójta okazały się skuteczne. 13 radnych poparło projekt uchwały. Od głosu wstrzymał się radny Jędrzejewski, który swoją decyzję, motywował, że gdyby uchwała w proponowanej treści nie została podjęta, to podatek rolny w gminie Wojciechowice byłby naliczany nie od stawki 45 zł, a od 74,05 zł.