Po raz trzeci w Zawichoście wystartował bieg „Szczęśliwa Siódemka”. Sportowe świętowanie najkrótszej nocy w roku – nocy świętojańskiej to już tradycja. Biegacze i amatorzy nordic-walking do Zawichostu przyjechali z sąsiednich miejscowości, powiatów, a także dalszych zakątków Polski. Siedmiokilometrowa trasa wiodła przez malownicze uliczki miasta i wzdłuż wału wiślanego. Drugi raz z rzędu w biegowej rywalizacji stanęły dzieci i młodzież.
Sportowe zmagania rozpoczęły biegi dziecięce. Najmłodsi zmierzyli się z dystansem 100 i 200 metrów, starsza młodzież pokonała 600 i 800 metrów w kolejnych kategoriach wiekowych. To właśnie rywalizacja wśród najmłodszych przyciągnęła rzeszę kibiców i rodziców dopingujących swoje pociechy.
Jak przyznała burmistrz Katarzyna Kondziołka, bieg „Szczęśliwa siódemka” to już obowiązkowa pozycja w kalendarzu imprez. Wydarzenie przyciąga ludzi z ogromną, sportową pasją i świetnie promuje miasto.
Bieg świętojański to pomysł nieformalnej grupy „Zawichost Biega”. Bez zaangażowania jej członków z pewnością impreza nie miałaby takiego wymiaru. Małgorzata Laska jest dumna, że bieg cieszy się niesłabnącą popularnością i z roku na rok przyciąga coraz więcej biegaczy. Szczególnie, że krzewi sport wśród tych najmłodszych.
Najmłodsi w sobotnim biegu powalczyli o nagrody rzeczowe. Uczestnicy biegu głównego walczyli także o nagrody pieniężne. Zwycięzcą „Szczęśliwej siódemki” okazał się Andrzej Starżyński z Końskowoli, który dystans 7 kilometrów pokonał w 23 minuty i 5 sekund. W biegach dziecięcych zwyciężyli: Amelia Osman, Kacper Rożniatowski i Patryk Justyński. Organizatorami biegu byli: Miasto i Gmina Zawichost, „Zawichost Biega”, Szkolne Koło Wolontariatu i Klub Sportowy „Powiśle” Zawichost. W organizacji pomogli wolontariusze i niezastąpieni druhowie strażacy.