OKS Opatów przełamał się w Dwikozach. Łata i Orłowski pokonali Strąka 

Sparta – OKS 1:2 (0:0)
1:0 50’ Kubicki
1:1 58’ Łata
1:2 68’ Orłowski 

REKLAMA
NSG

Sparta: Strąk, Markiewicz (75 W. Chorab), Janeczko (85 Cieśla), A. Chorab 60 Łuczakowski), Kula, Bidas, Warzocha, Baczewski, Kubicki, Michalski, Kruk

REKLAMA

OKS: Partyka, Szymański, Cebula, Jasiński, Ożdżyński, Łata, Dziewięcki (52 Kadela), Łukawski, Żelaszczyk, Orłowski, Wodnicki.

W poprzedniej kolejce oba zespoły solidarnie przegrały. Oba zespoły walczą o utrzymanie i potrzebowały punktów jak ryba wody. W obu zespołach nastąpiła zmiana szkoleniowców. To tylko kilka wspólnych cech zespołów, które w słoneczne niedzielne popołudnie rozegrały mecz ligowy w ramach 17. kolejki świętokrzyskiej „okręgówki”.

To był mecz walki. Nikt nie chciał odpuścić, ale trzeba powiedzieć, że zawodnicy grali fair, choć zdarzały się faule. Na taki obraz spotkania wpłynęli sędziowie, którzy poprowadzili zawody prawie bezbłędnie. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, jednak podopieczni trenera Jacka Kurantego grali nieskutecznie, a Opatów miał w bramce Partykę, który bronił w nieprawdopodobnych okolicznościach. Po jednej z akcji Michalski do niedawna przecież zawodnik OKS dokładnie przymierzył z „głowy” wydawało się, że piłka musi wpaść do siatki bramki Opatowa. Nic bardzie mylnego. Partyka sparował piłkę na rzut rożny, a napastnik Sparty mógł tylko złapać się za głowę. Jak mówi piłkarskie przysłowie –„niewykorzystane okazje się mszczą” spełniło się w przypadku Sparty, choć nie od razu. Gospodarze w 50 minucie zdobyli bramkę za sprawą Kubickiego. Po kwadransie był już remis. Jakub Łata z rzutu wolnego kropnął w kierunku lewego słupka bramki Sparty, bramkarz się nie popisał i piłka zatrzepotała w siatce. Przyjezdni poszli za ciosem. Składną akcję gości precyzyjnym strzałem w długi róg wykończył Orłowski, dając swojej drużynie prowadzenie. Przyjezdni kończyli mecz w osłabieniu po drugiej żółtej i w efekcie czerwonej kartce Ożdżynskiego ale zwycięstwa wydrzeć sobie nie dali. 

Trener Grzegorz Klepacz był zadowolony ze swoich podopiecznych. Podziękował im za mecz w Dwikozach.

– Grzegorz Klepacz, dziś można powiedzieć Grzegorz „czarodziej” Klepacz?

Nie przesadzajmy to jest tylko jeden mecz. Chłopaki cały okres przygotowawczy pracowali pod okiem Mikołaja. To przede wszystkim sukces Mikołaja i całego zespołu. Wywalczony w okolicznościach dosyć dramatycznych od 1:0 do 2:1. Ostatnie 10 minut może nawet troszkę więcej w dziesięciu. Myślę, że dość spokojnie ta końcówka przebiegała bez jakiegoś wielkiego dramatu. To zasługa naszego bloku obronnego na czele z Mikołajem, na czele z Łukaszem Cebulą, którzy bardzo dobrze sobie radzili ze zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Dwikóz – Michalskim. Zdaję sobie sprawę, że dla nas i dla Dwikóz był to mecz mega ważny. W przypadku straty trzech punktów dystans do Dwikóz by się zmniejszał do 9 punktów. Dwikozy tym meczem mogły się mega podbudować i walczyć o utrzymanie do końca. Dla nas to był kluczowy mecz w walce o utrzymanie. Nie ma co się czarować, my też gramy o utrzymanie.

– To był mecz walki?

– Ja bym powiedział, że był to mecz mega walki. Dwikozy strzeliły po naszym błędzie ale to zostawimy sobie do szatni. Przy pierwszej naszej bramce wydaje, że troszeczkę był błąd bramkarza Dwikóz. Składnych akcji nie było za wiele, może nawet bardzo mało. Mecz walki. Tak jak pan mówi. 

– Chłopaki postawią piwo Partyce?

– Radziu już przyzwyczaił zawodników, kibiców, że jest prawdziwą ostoją pomimo bardzo młodego wieku. Broni w sytuacjach niemożliwych. Tego się trzymamy i liczymy, że tak będzie zawsze. Najfajniej by było, jakby tych sytuacji nie było. 

Posępną minę po meczu miał Jacek Kuranty szkoleniowiec Sparty. Stwierdził, że jego zespół będzie walczył do końca o utrzymanie w „okręgówce”.

– Drugi mecz panie trenerze i przegrana. Jak pan myśli, dlaczego?

– Strzeliliśmy o jedną bramkę mniej i to zdecydowało, że przegraliśmy mecz. Na pewno były błędy. Przy pierwszej bramce straconej – bramkarza. Bramka dała uwierzyć drużynie przeciwnej, że mogą osiągnąć dobry rezultat i tak się stało. Dzisiaj zakładaliśmy inny scenariusz i zdecydowanie lepsze nastroje po meczu. Tydzień temu porażka tak bardzo nie bolała bo graliśmy z liderem i też w sumie na porażkę nie zasłużyliśmy. Porażka dzisiaj na pewno skomplikowała nam sytuację.

– Zabrakło skuteczności w pierwszej połowie, bo było kilka sytuacji.

– Dokładnie. Zabrakło w pierwszej połowie skuteczności. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Po przerwie zaraz strzeliliśmy bramkę na 1:0 i nie powinniśmy dać sobie wydrzeć tego zwycięstwa. Nie powinniśmy sobie dać strzelić takiej bramki. Niestety tak się nie stało. Trudno. Gramy dalej. Jest jeszcze sporo meczy przed nami. W tych meczach zakładaliśmy sobie więcej zdobytych punktów.


REKLAMA
0 0 votes
Ocena tematu
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
REKLAMAspot_imgspot_img
REKLAMA

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

00:05:34

Przedstawiciele stowarzyszeń w Obrazowie rozmawiali o unijnych funduszach

To spotkanie było okazją do zdobycia wiedzy na temat...
00:02:59

Mistrzostwa Sandomierza w unihokeju. To była zacięta rywalizacja

Około 120 zawodników i zawodniczek rywalizowało dziś w Mistrzostwach...
00:28:04

#infoTEMAT. dr Marek Tombarkiewicz: Z otwartymi rękami przyjmujemy kobiety w ciąży

W programie #infoTEMAT dziś rozmawiamy o sandomierskim szpitalu. Naszym...

Nowa przepompownia powstanie w Ułanowicach. Inwestycja zapewni nieprzerwane dostawy wody

Nowa przepompownia wody powstanie w Ułanowicach w gminie Klimontów....

Trwa montaż kamer monitoringu w Staszowie. Ma być jeszcze bezpieczniej

W Staszowie trwa montaż nowych kamer miejskiego monitoringu. To...
REKLAMAspot_img

Z TEGO TYGODNIA

REKLAMAspot_img
REKLAMAspot_img

KOMENTOWANE

OŻARÓW: Piotr Ślęzak łączy siły z Marcinem Stańczykiem. To pomoże czy zaszkodzi?

W pierwszej turze wyborów samorządowych nie wyłoniono nowego Burmistrza...

Ponad 18 000 złotych z kieszeni podatników na kampanię bilboardową

Z rozmachem, tym finansowym, rozpoczęto rok w Sandomierzu. Jako,...
02:35:03

Debata kandydatów na Burmistrza Sandomierza. Największym wygranym Młodzieżowa Rada Miasta

Widownia zgodnie oceniła, że największym wygranym czwartkowej debaty kandydatów...
00:32:49

#infoTEMAT. Roman Chyła: Jestem pedagogiem i mediewistą

Gość programu #infoTEMAT dr Roman Chyła pisząc książki o...
00:04:13

W Rytwianach dziękowano za plony. Dożynki pełne radości i zabawy

Trudno się nie zgodzić z taką oceną organizacji dożynek...
00:01:22

Nie będzie Lidla w Sandomierzu. Jest orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach, w środę 13 września...

Ile na promocję w tej kadencji wydawała gmina Opatów?

Działalność instytucji państwowych, tak samo jak każdej z jednostek...
REKLAMA
NASTERNAK

POPULARNE KATEGORIE

REKLAMA