Strzały, ranna kobieta i ciało mężczyzny. Do dramatycznej sytuacji doszło w Sandomierzu, w niedzielne popołudnie. Około godziny 15:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o huku, słyszanym w jednym z bloków na ulicy Mickiewicza.
Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia znaleźli 48-latkę z raną postrzałową.
Pomoc wezwała córka. 48-latka w poważnym stanie została przewieziona do szpitala, gdzie trafiła na stół operacyjny. Policjanci ustalili, że po tym jak padł strzał, który ranił kobietę, z mieszkania uciekł jej były mąż
przekazał „Echu Dnia” podinsp. Kamil Tokarski ze świętokrzyskiej policji
Rozpoczęły się poszukiwania mężczyzny, podejrzewanego o usiłowanie zabójstwa. Sprawdzono również, że 50-latek, były mąż rannej kobiety nie ma pozwolenia na broń. Chwilę przed godziną 18:00 także na ulicy Mickiewicza, ale w innym budynku padł kolejny strzał. Po dotarciu na miejsce policjanci znaleźli ciało poszukiwanego 50-latka.
Mężczyzna zginął od strzału. Policjanci znaleźli także broń czarnoprochową. Będą teraz ustalać, jak 50-latka wszedł w jej posiadanie, czy powinien mieć na nią zezwolenie oraz czy to ona została użyta do ataku na 48-latkę
dodał w rozmowie z „Echem Dnia” podinsp. Kamil Tokarski
Do późnych godzin wieczornych na miejscu obu zdarzeń trwały policyjne czynności z udziałem prokuratora. Stan postrzelonej kobiety lekarze określili na ciężki.