OKS Opatów – Gród Ćmińsk 2:3 (0:1)
0:1 Kokosza 20’
1:1 Orłowski 51’
1:2 Lurzyński 57’
2:2 Jasiński 78’
2:3 Żak 84’
OKS: Dulny, Cebula, Łowicki (47 Pacholczak), Grzyb (46 Ożdżyński), Orłowski, Łata, Wodnicki, Jasiński, Dziewięcki, Żelaszczyk, Łukawski.
OKS przegrał u siebie z Grodem w takich samych rozmiarach jak jesienią na boisku rywala. Po 45 min. goście prowadzili 1:0. Do remisu doprowadził Orłowski, który jako pierwszy doszedł do piłki wypuszczonej przez bramkarza gości po strzale Łukawskiego. Drugą bramkę dla Opatowa zdobył Jasiński. Przy tym golu katastrofalny błąd popełnili obrońcy Grodu. Nie mniej trzeba za przytomność umysłu pochwalić Jasińskiego.
Oba zespoły chciały to spotkanie wygrać. Gród chciał się przełamać po dwóch porażkach, a OKS chciał się oddalić od strefy spadkowej. Niestety to zespół z Ćmińska wykonał zadanie.
Paweł Wijas, trener Grodu powiedział, że jego zespół był lepszy i wygrał zasłużenie, choć podkreślił, że był to ciężki mecz dla jego podopiecznych. Pochwalił stan murawy na stadionie w Opatowie. Grzegorz Klepacz miał pretensje do swoich zawodników, że zagrali poniżej swoich możliwości i dodatkowo byli nieskuteczni.