Już po raz 5 w Sandomierzu z okazji Dnia Kobiet dziękowano paniom na sportowo, marszem z kijkami. Około 180 kijkarzy obu płci pokonało 6 km trasę wiodącą przez piękne zakątki królewskiego miasta. Po raz kolejny w peletonie piechurów byli starostowie Marcin Piwnik i Grażyna Szklarska, burmistrz Paweł Niedźwiedź i sekretarz Angelika Kędzierska. Marsz miał także wymiar charytatywny. Zebrano na aplikację Mówik dla 3 letniego Kubusia.
Już pół godzony przed startem pełne ręce roboty miało biuro biegu. Chętnych do pokonania trasy nie brakowało. W sumie na liście startowej widniało ponad 180 osób.
Tradycyjnie dopisali samorządowcy. Burmistrz Sandomierza Paweł Niedźwiedź autorytatywnie stwierdził, że warto chodzić z kijkami.
O organizację marszu oraz o rozgrzewkę zadbało Polskie Stowarzyszenie Nordic Walking.
W niedzielnym przedpołudniowym spacerze wyjątkowo licznie reprezentowane było młode pokolenie.
Słowa speca od marszu z kijkami potwierdziła obecność 12 wychowanków domu dziecka z Łoniowa i troje opiekunów.
O to, by trasa była fajna, zadbały panie z KGW Chwałowianki.
Sandomierskim marszem zainaugurowały sezon spacerów z kijkami panie z KGW Żurawianki. Panie przyznały, że biorą udział w marszu nie tylko z okazji ich święta.
Marsz miał także wymiar charytatywny. Zbierano na aplikację Mówik dla 3 letniego Kuby.
Z brakującej rodzinie do zakupu kwoty 1,7 zł uzbierano niecałe 1,3 tys. zł.
























