Na pożegnanie z własną widownią OKS ograł lidera Stal Kunów. Był to mecz z tych nazywanych „o pietruszkę” Jednak obie drużyny nie odpuściły i mecz mógł się podobać. Dodatkowym plusem spotkania był doping kibiców i to obu stron. Rywalizację na boisku i trybunach wygrali gospodarze.
OKS – Stal 3:0 (1:0)
1:0 Jasiński 40’ (k)
2:0 Wodnicki 53’
3:0 Wójtowicz 90+3’
OKS: Dulny, Cebula, Kadela (54 Dziewięcki), Grzyb (68 Czaja), Orłowski (Żyłowicz), Dryka, Wodnicki (80 Wójtowicz), Ożdżynski, Pacholczak (54 Łata), Jasiński, Łukawski.
OKS wygrał zasłużenie co nawet podkreślił Marcin Dynarek, grający trener Stali. Jego drużynie nic nie chciało wpaść, a okazje były. Warunki do gry nie sprzyjały. Żar lał się z nieba. Stal walczyła do momentu, kiedy jej piłkarze mieli siły.
Opatów bardziej chciał i wygrał. Pierwszą bramkę zdobył Jasiński z rzutu karnego. Podwyższył Wodnicki, dla którego był to mecz szczególny, bo wystąpił przeciwko swojemu klubowi. Wynik ustalił Wójtowicz w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Trzeba powiedzieć, że trzeci bramka była autorstwa juniorów. Podawał Czaja, a akcję sfinalizował Wójtowicz.
Duże brawa należą się kibicom obu drużyn. Bardzo kulturalnie dopingowali swoje drużyny.
OKS przygotował dla kibiców niespodzianki. Szczęśliwcy wylosowali piłkę meczową, koszulkę firmową, vochery na pizzę w Żmigrodzie.
Dla wszystkich były darmowe kiełbaski z grilla.
Konferencja prasowa po meczu OKS – Stal Kunów
Mało kto stawiał na wygraną zespołu z Opatowa w konfrontacji z liderem Stalą Kunów. Tym razem OKS zagrał skutecznie, a gościom zabrakło piłkarskiego szczęścia, a dodatkowo Dulny błysnął formą.
Gospodarze na początku spotkania okolicznościową statuetką pogratulowali rywalowi awansu do IV ligi.
Warto podkreślić zachowanie kibiców obu zespołów. Praktycznie przez cale spotkanie głośno dopingowali swoje drużyny.
Marcin Dynarek powiedział, że Opatów był lepszy i wygrał zasłużenie, choć w tej ocenie jest trochę kurtuazji wobec gospodarzy. Usprawiedliwiał postawę swoich zawodników zmęczeniem i warunkami atmosferycznymi, które w niedzielne popołudnie były bardzo niekorzystne do gry w piłkę nożną.
Kapitan OKS-u Łukasz Orłowski, podkreślił postawę kibiców i podziękował im za gorący doping.
Materiał powstał we współpracy z firmą FOTO COLOR Krzysztof Piwowarczyk