Najbliżsi, przyjaciele, znajomi oraz liczna piłkarska rodzina towarzyszyła śp. Januszowi Batugowskiemu w ostatniej ziemskiej drodze. Znakomitego piłkarza i trenera żegnały tłumy.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy świętej w intencji zmarłego odprawionej w kolegiacie pw. św. Marcina w Opatowie, rodzinnej miejscowości zmarłego. Trumna z ciałem śp. Janusza spoczęła w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym w Opatowie.
Śp. Janusz Batugowski w pamięci ludzi piłki
Mirosław Malinowski, prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej w Kielcach:
Każdy pogrzeb ma coś w sposobie smutku i żalu za odchodzącym człowiekiem. Dziś tym bardziej, bo osobiście z Januszem znałem się ponad 30 lat. Smutna chwila, ale cieszę się bardzo, że tylu przyjaciół żegna Janusza. Pamiętam Janusza jak przychodziłem na mecze Błękitnych, gdzie na stoperze grał ze Szpakowskim. Później miałem przyjemność z Januszem pracować. Ja byłem prezesem, a on trenerem. Wszystkiego co się w piłce nauczyłem zawdzięczam Januszowi.
Tomasz Żelazowski, ikona KSZO, wychowanek KS Opatów:
Dla mnie Janusz Batugowski był po trochu trenerem, przyjacielem, kolegą. To trener który miał największy wpływ na moją karierę piłkarską. Za jego czasu wszedłem na salony piłkarskie. Od trenera się wszystko zaczęło. Znakomity szkoleniowiec, fantastyczny człowiek. Przykro, że odszedł.
Rafał Wójcik, piłkarz, obecnie szkoleniowiec seniorów KSZO 1929 Ostrowiec Św.:
Janusz Batugowski był przede wszystkim ciepłym człowiekiem i wspaniałym trenerem. Bardzo umiejętnie podchodził do zawodników, umiał budować relacje wewnątrz zespołu, budował fantastyczną atmosferę, bo jego zdaniem to właśnie atmosfera dawała wyniki sportowe. Był taki okres w mojej przygodzie piłkarskiej, że jeździliśmy wspólnie na treningi do Staszowa, bo wtedy chyba trener Batugowski nie miał jeszcze prawa jazdy. Podczas podróży omawialiśmy wszystkie zajęcia treningowe, każdy mecz który graliśmy.
Grzegorz Klepacz, piłkarz, obecnie trener OKS Opatów:
Krótko, byłem zawodnikiem KSZO kiedy trenerem tego zespołu był śp. Janusz Batugowski. To był bardzo miły człowiek o bardzo dużej pogodzie ducha, spokojny, rzeczowy.
Waldemar Domagała, trener KSZO Ostrowiec:
Miałem przyjemność pracować ze zmarłym. Ja prowadziłem juniorów KSZO, a Janusz Batugowski pierwszą drużynę. Przewspaniały człowiek, wielki pasjonat piłki nożnej. Bardzo dobry trener. Profesjonalista.
Wojciech Jakubczak, były piłkarz, który w OKS –ie Opatów grał z Januszem Batugowskim w jednym zespole.:
Zmarłego wspominam bardzo dobrze. Według mnie był jednym z najlepszych piłkarzy w historii OKS –u. Był bardzo przyjazną, przyjemną i kontaktową osobą. Janusz był 3 lata starszy ode mnie, ale nigdy się nie wywyższał. Miał bardzo potężny wyskok dosiężny i trudno było z nim rywalizować o górne piłki.
Paweł Rybus, wychowanek OKS, obecnie trener Alit-u Ożarów i członek zarządu Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.:
Szkoda, że nie miałem okazji zagrać ze śp. Januszem Batugowskim w jednym zespole. Widziałem go w wielu meczach. Zmarły grał z moim tatą. Mogę powiedzieć, że mój tato był mentorem Batugowskiego. Wprowadzał go do zespołu seniorów, naszego ukochanego OKS-u.
