Chcą być trzecią siłą polityczną w kraju, a w dalszej perspektywie partią rządzącą mówili podczas pierwszego spotkania członkowie i sympatycy Ruchu Marka Materka. Na początek Ruch zostanie przekształcony w partię i ma to się stać wiosną przyszłego roku aby jesienią „zamieszać” na polskiej scenie politycznej.
Do Starachowic na spotkanie zjechali członkowie i sympatycy Ruchu Marka Materka od Bałtyku po Tatry.
Najpierw parlament, a za półtora roku samorządy, to cele ekspansji nowej partii.
Ruch będzie pozyskiwał wyborców, w taki sam sposób jak to zrobił Materek w Starachowicach.
Marek Materak swoje ugrupowanie sytuuje w centrum sceny politycznej. Podkreśla, że członkowie na razie stowarzyszenia, a za chwilę partii, to ludzie kompetentni i doświadczeni.
Liderzy mają już przydzielone zadania.
Entuzjazm, młodość połączona z doświadczeniem, nowa energia przyciągają ludzi do Ruchu Materka, uważa Paweł Żerebiec.
Dodatkowym magnesem jest dotychczasowa kariera Materka, który udowodnił, że można osiągnąć sukces mimo młodego wieku.
Na terenie, któremu lideruje Żerebiec już trwa budowa struktur nowej siły politycznej.
Obecne elity rządzące powinny się obawiać nowej siły jaka powstaje na Ziemi Sandomierskiej.
Czy nowa partia zostanie trzecią siłą w Polsce zdecydują wyborcy. Większość członków i zwolenników stowarzyszenia to ludzie młodzi, dobrze wykształceni, pełni pomysłów, zapału i entuzjazmu. Dużym atutem jest też charyzmatyczny przywódca.
W spotkaniu wzięli też udział osoby, które w polityce już funkcjonują i zapewne widzą swoją szansę na zabranie się do pociągu pod nazwą RMM i dla których będzie to kolejna partia w ich CV. Czy przysporzą zwolenników, czy będą tylko balastem pokaże czas.