Żywność, środki czystości, koce za pośrednictwem Caritasu Diecezji Sandomierskiej trafią do dwóch polskich parafii w okolicy Lwowa. Dystrybucją zebranych dóbr zajmą się kapłani z diecezji sandomierskiej pełniący posługę na terytorium ogarniętej wojną Ukrainy. Oni też prosili o pomoc.
Jak zwykle koordynatorem załadunku i organizatorem całej logistyki przedsięwzięcia jest ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej. Kapłan podkreślił, że zebrane dobra trafią do naprawdę potrzebujących.
Zbiórka żywności była przeprowadzona w sobotę i niedzielę 12 i 13 na terenie naszej diecezji z inicjatywy księdza biskupa Krzysztofa Nitkiewicza naszego ordynariusza. Odzew na ten apel był bardzo hojny. Zebraliśmy 26 ton żywności. Jest żywność, są środki czystości, środki opatrunkowe, to co dzisiaj jest najbardziej potrzebne. Wszystkie dary które zostały zebrane podczas tej zbiórki żywności zostaną w całości przekazane dla naszych sióstr i braci pozostałych na Ukrainie. Księżą naszej diecezji pracujący w Ukrainie będą to przekazywać, żeby ta pomoc do nich dotarła. Wiemy, że to dziś jest bardzo potrzebne, zwłaszcza żywność o którą tak bardzo proszą
Żywność którą do Caritasu dostarczono z 245 parafii została przepakowana i załadowana na dwa wypełnione pod sam dach busy. Ksiądz Pitucha podkreślił, że każda parafia dostarczyła potrzebne na Ukrainie dobra.
W pierwszej turze pojedzie w sumie 7 ton żywności, która jutro dotrze na Ukrainę, bezpośrednio do osób potrzebujących, za pośrednictwem pracujących tam kapłanów.
Za pośrednictwem księdza z naszej diecezji który tam pracuje, jest na miejscu, zna najlepiej potrzeby i będzie kierował dla potrzebujących konkretną pomoc. Parafie są stacjami przeładunkowymi, skąd żywność dalej do nich jest kierowana.
Dary były ofiarowane przez osoby indywidualne za pośrednictwem wspólnot parafialnych.
Dary były ofiarowane przez osoby indywidualne za pośrednictwem wspólnot parafialnych. Parafie umawiały się w jaki sposób zbiórka będzie przeprowadzona i zorganizowana. Z tego co wiem księża dziekani, kiedy rozmawiali z księżmi umawiali się, że jedna parafia kupuje cukier, jedna kupuje ryż, kolejna środki czystości, aby nie było wszystkiego po trochu aby była bardzo konkretna pomoc.
Ksiądz Pitucha serdecznie dziękuje ofiarodawcom i prosi o hojność w kolejnych zbiórkach, które są nieuniknione.
Chciałbym bardzo podziękować za hojność otwartość serca tym którzy włączyli się w tę zbiórką żywności. Mamy tego świadomość i obserwujemy, że to już trwa ponad 20 dni jest to wyczerpujące dla tych ludzi. Chciałbym również poprosić o jeszcze bo na pewno będą organizowane przez nas kolejne transporty żywności. Chcielibyśmy aby ta wojna jak najszybciej się skończyła, ale wiemy że ci ludzie dość długo pozostaną z tym problemem i naszej pomocy będą na pewno potrzebować.
