Pierwszego dnia XXV Jarmarków na św. Jacka w Klimontowie dziękowano za tegoroczne plony i modlono się, aby pogoda pozwoliła dokończyć żniwa.
Rolnicze święto rozpoczęło się od mszy świętej odprawionej w kościele pw. św. Józefa. Następnie barwny korowód prowadzony przez klimontowską kapelę przemaszerował na miejscowy stadion.
Tam ze wszystkich stron płynęły w kierunku rolników słowa podziękowań. Marek Jońca, członek zarządu województwa dziękując, podkreślił, że rolnicy na wydajność i jakość zbóż nie narzekają, a problemem jest kapryśna pogoda.
Rolnikom pokłonił się także sandomierski starosta.
Gospodarz gminy Klimontów, burmistrz Marek Goździewski podkreślił, że był to trudny rok i dał się rolnikom solidnie we znaki, dodając, że potrzebne jest jeszcze kilka dni bezdeszczowej pogody, by rolnicy z gminy Klimontów zakończyli żniwa.
Okazale prezentowały się wieńce dożynkowe. Który był najpiękniejszy, komisja ogłosi w najbliższy czwartek, podczas trzeciego dnia Jarmarków.
Kilkanaście sołectw przygotowało symbole rolniczego święta. Wieńce w większości wykonały koła gospodyń. „Klimontowianki” pracowały nad swoim dziełem sztuki w sile 15 osób przez 3 tygodnie. Projekt ich wieńca powstał w wyniku burzy mózgów. Panie wykorzystały głównie zboża i kwiaty.
Niestety, przysłowiowym gołym okiem widać było zbliżające się wybory. Dziękowano rolnikom za trud włożony w pracę na roli, ale jednocześnie głośno było słychać słowa pochwały i krytyki obecnej władzy centralnej.
Piewcy pochwał obecnej ekipy rządzącej zostali skontrowani nawet wierszem.
Goście dożynek wysoko oceniali jakość i poziom polskiego rolnictwa.
Gospodarzami tegorocznego rolniczego święta byli: Barbara Kordyka z Zakrzowa i Grzegorz Siatrak z Nasławic. Starościna specjalizuje się w uprawie owoców miękkich, a starosta jest sadownikiem. Oboje byli dumni z powierzonej im funkcji i oboje uznali, że ten rok dla rolników nie należał do łatwych.
Była też okazja pokazać dorobek gminy i prace samorządu, która wcale nie jest łatwiejsza od tej wykonywanej przez głównych bohaterów święta.
Niezawodne jak zwykle koła gospodyń przygotowały pyszne jadło.
W drugiej części dożynek uczestników bawiły znane i lubiane kapele i zespoły. Pierwszy dzień zwieńczyła zabawa pod gwiazdami.