Po 77 latach na rodzinną ziemię, do Łoniowa wróciły szczątki ppor. Władysława Żwirka, żołnierza „niezłomnego” zamordowanego przez aparat bezpieczeństwa w 1946 roku. Pogrzeb bohatera miał państwowy charakter.
Władysław Żwirek, pseudonim „Wysoki” był podporucznikem Wojska Polskiego i kapitanem Narodowych Sił Zbrojnych. Urodził się we Wronowie w powiecie sandomierskim. W czasie II wojny walczył w obronie Lwowa, gdzie został ciężko ranny. W maju 1940 roku po wyjściu ze szpitala został osadzony w obozie jenieckim. W lipcu tego samego roku wrócił w rodzinne strony. Działał w konspiracji na terenie Sandomierszczyzny i Lubelszczyzny. Kapitan Żwirek został aresztowany i w procesie pokazowym skazany na karę śmierci. 24 maja 1946 roku został rozstrzelany. Nie wiadomo gdzie zwłoki „niezłomnego” zostały zakopane. Szczątki odkryte i zidentyfikowane zostały podczas prac prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej.
W pięknym, zmuszającym do refleksji kazaniu ks. kan. Bogdan Krempa nawiązał do systemów totalitarnych, polityki światowej, która ukształtowała system jałtański, kultu jednostki i postaw ludzi, którzy nie godzili się na zniewolenie. Wśród tych, którzy się nie zgodzili był ppor. Władysław Żwirek.
Aparat bezpieczeństwa PRL był bezwzględny wobec tych, którzy nie chcieli uznać nowej komunistycznej władzy, i płacili oni najwyższą cenę, cenę życia.
W ostatniej drodze żołnierzowi „wyklętemu” towarzyszyła rodzina, przedstawiciele samorządów, delegacje szkół i instytucji.
Żałobnicy bardzo emocjonalnie przeżywali uroczystości pogrzebowe.
Ceremonia miała charakter państwowy o co zadbali żołnierze 3. Batalionu Radiotechnicznego z Sandomierza.
Fot. Jerzy Strzyż | STV.INFO