W wyjątkowej oprawie celebrowane było w Osieku, wyjątkowe święto, święto tych, którzy dbają o to, by na naszych stołach nie zabrakło chleba. Podczas dożynek dziękowano rolnikom za ich całoroczną, ciężką pracę, ale także był to czas relaksu, zabawy, spotkań i rozmów.
Zastanawiała się Magdalena Marynowska, burmistrz Osieka, podkreślając jednocześnie konieczność kultywowania tradycji, zwyczajów i obrzędów.
Kultywowanie tradycji rozpoczęło się w Osieku od mszy świętej. Po nabożeństwie uczestnicy wraz z dożynkowymi wieńcami przejechali na wozach, które ciągnęły rolnicze traktory na miejscowy stadion, gdzie odbyła się oficjalna część uroczystości. Zgodnie z tradycją starostowie dożynek, przekazali burmistrzyniom miasta i gminy bochen chleba i kosz owoców. Magdalena Marynowska zapewniła, że będzie dary ziemi i rolniczego trudu dzielić sprawiedliwie aby nikomu nie zabrakło. Nie mogło też zabraknąć podziękowań od samorządu.
Karolina Jaworska i Zygmunt Stępień, starostwie święta plonów podobnie do pani burmistrz ocenili rok dla rolników i sadowników.
Starosta i starościna podkreślali dumę z powierzenia im tej ważnej funkcji.
Dumnie przed sceną prezentowały się wyplecione, przepiękne wieńce dożynkowe. Przygotowanie symboli dożynek, zgodnie z kanonem wicia zajęło wykonawcom nawet kilka miesięcy, żmudnej ale satysfakcjonującej pracy.
Standardowo o kulinaria zadbały koła gospodyń. Dla członków i członkiń tych stowarzyszeń było to spotkanie z tych, „wyjątkowych”.
Wiele emocji dostarczył turniej sołectw. Nie zabrakło atrakcji dla dzieci. Dożynkowe świętowanie zakończyła coraz bardziej popularna potańcówka „na dechach”.