To stało się już tradycją, że tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w tym miejscu stworzona została żywa szopka. Mowa o ulicy Trześniowskiej w Sandomierzu, gdzie na terenie kompleksu budynków Caritasu pojawiła się szopka ze świętą rodziną i żywymi zwierzętami, o które dbają mężczyźni, podopieczni tamtejszego schroniska.
W otwarciu szopki jak co roku, tak również w tym udział wziął biskup diecezji sandomierskiej ksiądz Krzysztof Nitkiewicz, który przybliżył historię powstania takich żywych szopek.
Odwiedzając szopkę poznajemy i zbliżamy się do istoty i sensu Świąt Bożego Narodzenia.
Przy przygotowaniu okazałej drewnianej szopki pomagali przede wszystkim mieszkańcy wspomnianego już przez nas schroniska dla bezdomnych mężczyzn. W szopce tradycyjnie już znalazły się m.in. osiołek, konie, kozy, kury i króliki. Szopka w takim wydaniu cieszy się dużym zainteresowaniem szczególnie w okresie świątecznym przyznał ks. Bogusław Pitucha dyrektor sandomierskiego Caritasu.
Szopka na Trześniowskiej jest jedną z nielicznych żywych szopek w regionie. Do jej odwiedzin całymi rodzinami zachęcał starosta sandomierski, Marcin Piwnik.
Pan Sławomir w piątkowy wieczór do Sandomierza przyjechał ze Staszowa wraz ze swoimi przyjaciółmi. To wyjątkowe miejsce podkreślił, które warto odwiedzić.
Pani Bożena odwiedza tą szopkę już od lat. Jak przyznała te wizyty przybliżają do istoty Bożego Narodzenia.
Bardzo dobrze, że taka inicjatywa z powstaniem żywej szopki się pojawiła i możemy w tym wyjątkowym czasie brać w niej udział podkreślił Pan Tomek.
Żywą stajenkę na Trześniowskiej w Sandomierzu odwiedzać możemy co najmniej do 6 stycznia.