”…możemy nic nie zrobić, podnieść ręce i powiedzieć „siła wyższa”, albo możemy zacząć działać” takimi słowami apelował do radnych Rady Miejskiej w Sandomierzu burmistrz miasta Paweł Niedźwiedź aby ci przyjęli uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu osiedla Mickiewicza. Sesja nadzwyczajna podczas której procedowano uruchomienie machiny zmian, była pokłosiem spotkania burmistrza z mieszkańcami, podczas którego postanowiono o zablokowaniu niechcianej inwestycji, czyli budowy masztu na działce przy ul Obrońców Westerplatte.
Mieszkańcy obawiają się, że przy okazji zostaną wprowadzone zmiany, które pozwolą na inne inwestycje, jak chociażby budowę sklepów wielkopowierzchniowych.
Za nim radni przystąpili do głosowania w sprawie rozpoczęcia zmian w planie zagospodarowania dla osiedla Mickiewicza, zajęli się wnioskiem radnego Sylwestra Łatki. Radny wnioskował o zmianę miejscowego planu gospodarowania ograniczającą się tylko do działki, na której ma powstać maszt. Jego zdaniem taka ścieżka zablokowania budowy byłaby szybsza niż zmiany dla całego osiedla.
Wniosek radnego Latki przepadł w głosowaniu bo nie poparli go nawet wszyscy członkowie klubu Przyjazny Samorząd, którego radny jest członkiem.
Ostatecznie uchwała w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu osiedla Mickiewicza została podjęta 12 głosami. Sylwester Łatka i Mariola Stępień nie wzięli udziału w głosowaniu, choć byli na sali obrad.
Magistrat chce aby pozwolenie na budowę masztu zostało wydane jak najpóźniej, a w uzyskanym przez to czasie zamierza wprowadzić zmiany w miejscowym planie zagospodarowania.
Burmistrz Niedźwiedź, chce aby ograniczenia dotyczące budowy masztów telefonii komórkowej zostały wprowadzone do pozostałych miejscowych planów zagospodarowania, a jest ich w Sandomierzu ponad 20.
Włodarz Sandomierza stwierdził, że nie jest to blokowanie rozwoju gospodarczego.









