W Staszowie rozpoczęły dwudobowe ćwiczenia ratownicze centralnego odwodu operacyjnego krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego straży pożarnej pod kryptonimem INGIS 2025. Strażacy ze świętokrzyskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego oraz kadeci Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie współdziałając ze sobą doskonalą gaszenie pożarów, ratowanie ludzi i mienia. Na tak szeroko zakrojoną skalę strażacy ćwiczą praktycznie raz na cztery lata. Na ich miejsce wybrano Elektrownię Połaniec i zakłady chemiczne w Dobrowie.
W działaniach biorą udział kompanie gaśnicze, plutony logistyczne, grupy specjalistyczne ratownictwa chemicznego, ratownictwa wysokościowego oraz dronowe.
Aby nie było za łatwo i przewidywalnie strażacy zmagają się epizodami nie zapisanymi w scenariuszu. Ćwiczenia wyglądają zapewne efektownie ale ze względu na specyfikę obu firm nie mogliśmy z kamerą podglądać strażaków w akcji.
W pełnej gotowości na rozkazy strażacy oczekiwali w obozowisku, rozbitym na placu targowym w Staszowie.
Mózgiem operacji jest sztab ulokowany w budynku komendy powiatowej PSP w Staszowie. Prawie 50 sztabowców pracuje pod dowództwem Marcina Nygi, oficera z KW PSP w Kielcach.
Czy i w jakim stopniu ćwiczący są przygotowani do niesienia pomocy sprawdzają rozjemcy, czyli obserwatorzy. W przypadku tych ćwiczeń jest ich aż 19, a ich szefem jest oficer z KG PSP.
Ćwiczenia służą także doskonaleniu koordynacji i współdziałania z innymi służbami i instytucjami oraz przedstawicielami administracji rządowej i samorządowej.





