„Na takie ceny nas nie stać!”, „Jeśli sytuacja się nie zmieni z cenami to w niedalekiej przyszłości grożą nam ciemne ulice, ograniczona działalność urzędów i zimno w placówkach” – takie głosy słychać było wczoraj z ust samorządowców z regionu, którzy wzięli udział w spotkaniu Sandomierskiej Grupy Zakupowej. Spotkanie w sandomierskim Ratuszu było podyktowane bardzo drastycznymi podwyżkami cen prądu.
Samorządy oraz wszystkie jednostki zrzeszone w Sandomierskiej Grupie Zakupowej musiałyby płacić niemal osiem razy więcej niż dotychczas za prąd. Musiałyby akceptując ofertę przetargową firmy, której propozycja wygrała przeprowadzony przetarg. Jednak wójtowie i burmistrzowie mówią zgodnie, że na taką propozycję zgodzić się nie mogą, ponieważ ich na to nie stać.
Dotychczas cena jednej megawatogodziny wynosiła dla członków Sandomierskiej Grupy Zakupowej 294 złote i 30 groszy. Jedyna oferta złożona w przetargu na dostawę energii elektrycznej, firmy Tauron, zakłada wzrost do 2 265 złotych. W tym roku grupa, czyli dziewięć gmin, starostwo powiatowe i jednostki mu podległe, Szpital Specjalistyczny Ducha Świętego oraz Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, zapłaci za prąd łącznie 5 milionów złotych. Nowa oferta opiewa natomiast na 34 miliony złotych.
Jak przyznał Artur Pisarczyk, przedstawiciel Sandomierskiej Grupy Zakupowej problem takich cen energii dla samorządów w tej chwili istnieje w całej Polsce. Taka wysoka podwyżka według Pisarczyka podyktowana jest obecną sytuacją na Ukrainie oraz brakiem surowców takich jak węgiel i gaz.
Uczestnicy spotkania w Ratuszu bardzo stanowczo mówią, że zaproponowane w ofercie ceny nie są do zaakceptowania. Jak powiedział wiceburmistrz Sandomierza, Janusz Stasiak według nowej propozycji, gmina wraz z jednostkami podległymi, czyli m.in. szkołami miałaby płacić za energię elektryczną 8,6 mln zł więcej. Oprócz tego, w grupie, jako odrębna jednostka jest PGKiM, czyli miejska spółka, której koszty energii mają wzrosnąć od nowego roku o prawie 7 mln zł.
Dlatego właśnie samorządowcy z Sandomierskiej Grupy Zakupowej nie chcą się spieszyć z podpisywaniem umów w tym zakresie na kolejny rok. Chcą poczekać i obserwować rynek cen. Wójt gminy Dwikozy, Marek Łukaszek przyznał, że warto poczekać, bo być może w kolejnym przetargu zostanie wyłoniona korzystniejsza oferta.
Zgodnie z założeniem członkowie Sandomierskiej Grupy Zakupowej chcą spotkać się po raz kolejny za miesiąc i wtedy podjąć ostateczną decyzję. W tym czasie chcieliby również zwrócić się o pomoc do rządu o interwencję w sprawie takich podwyżek cen prądu.
Jeżeli Grupa Zakupowa przystałaby na propozycję firmy Tauron gmina Zawichost od nowego roku płaciłaby za energię elektryczną więcej o 1,3 mln złotych, gmina Dwikozy więcej o 1,2 mln zł, Klimontów o 2,15 mln zł więcej, Koprzywnica o 1,7 mln zł więcej. Dla gminy Łoniów rachunek byłby wyższy o 2,2 mln zł, dla Obrazowa o 1 mln zł, dla Samborca o 1,3 mln zł, dla gminy Wilczyce o 440 tys. zł.