OKS Opatów – Piaskowianki Piaski 0:2 (0:1)
OKS: Dulny, Ożdżyński (85 Pacholczak), Cebula, Rutkowski, Gawlik, Grzyb (60 Żelaszczyk), Dziewięcki (75 Turski), Orłowski, Kadela (60 Nowak), Błażejewski, Wodnicki (80 Łata)
Na niewiele zdała się zmiana trenera w zespole Opatowa. OKS zagrał dobrze tylko przez kilkanaście minut pierwszej połowy, kiedy to był równorzędnym rywalem dla zespołu Piaskowianki.
Po kwadransie przyjezdni opanowali sytuację. Dobrą grę podparli bramką. Opatów w tej części gry praktycznie nie stworzył sytuacji bramkowej. Po przerwie obraz gry nie zmienił się wiele. Piaski oddały inicjatywę gospodarzom i kontrolowali spotkanie, a podopieczni trenera Pierzchały nie potrafili sforsować defensywy Piaskowianki. Tuż pod koniec spotkania goście wyprowadzili klasyczną kontrę i zdobyli drugą bramkę.
Oberwało się piłkarzom od kibiców, którzy żądali od nich większego zaangażowania.
Sytuacja zespołu z Opatowa robi się coraz trudniejsza. Czy trener Pierzchała poukłada zespół pokaże czas. Wyzwanie przed nim jest duże.