Pod koniec stycznia w mediach prawicowych pojawiły się informacje jakoby posłowie Parlamentu Europejskiego zdecydowali o powierzeniu nadzoru nad lasami KE i „odebraniu ich Polsce”. Zostałem w nich przedstawiony jako rzekomy zwolennik takiej zmiany. Otóż jest to olbrzymia manipulacja i polityczne łobuzerstwo.
Przypomina mi to awanturę, którą rozpętał PiS pod rzekomym zarzutem zamiaru prywatyzacji polskich lasów przez ówczesny rząd PO-PSL. Było zbieranie podpisów „przeciw” pod kościołami, akcje protestacyjne itd. Tylko, że nikt wtedy nie chciał prywatyzować polskich lasów! Służyło to tylko i wyłącznie kampanii. To, że tak było naprawdę pokazało głosowanie klubu PiS nad propozycją PSL, aby wpisać do konstytucji ochronę polskich lasów przed prywatyzacją. I co? PiS zagłosował przeciw.
Ale po kolei….
W dniu 24 stycznia 2023r. Komisja Środowiska Zdrowia Publicznego i Jakości Żywności przyjęła opinię do Raportu Komisji Konstytucyjnej w sprawie potencjalnej reformy traktatów – w formie listu o jednolitej treści (bez możliwości składania poprawek). Podczas głosowania nie mogliśmy głosować nad każdą ze spraw osobno (tak będzie na głosowaniu plenarnym podczas głosowania całego raportu). W Komisji ENVI stanęliśmy przed dylematem czy poprzeć opinię, która zawierała wiele istotnych propozycji, czy też sprzeciwić się jej ze względu na kwestie problematyczne.
Propozycje takie jak np. w sprawie silniejszego wsparcia UE w zakresie ochrony zdrowia , zapewnienia unijnego standardu opieki zdrowotnej równego dla wszystkich obywateli UE, opieki w zakresie chorób rzadkich, wzmocnienia odporności na epidemie czy propozycja większego wsparcia UE dla energii odnawialnej, aby zmniejszyć zależność od importu energii, z pewnością zasługiwały na nasze poparcie.
Z drugiej strony opinia zawierała również bardziej problematyczne kwestie, takie jak dodanie leśnictwa do listy kompetencji dzielonych UE i państw członkowskich. Zdaję sobie sprawę, że obecnie istnieją już pewne wspólne kompetencje w zakresie ochrony środowiska z UE, m.in. na obszarach Natura 2000 i że obecne traktaty obejmują kompetencje dzielone z UE w rolnictwie lub rybołówstwie, a rolnicy istotnie korzystają z płatności bezpośrednich ze wspólnej polityki rolnej. Leśnictwo jest jednak szczególnie wrażliwe, ponieważ odgrywa ważną rolę w polskiej tożsamości i dziedzictwie narodowym.
Mając to na uwadze skierowałem list do sprawozdawcy tego projektu Posła Svena Simona, w którym zwracam uwagę, że kwestie kompetencji współdzielonych odnośnie polityki leśnej powinny być wyłączone z rekomendacji komisji (utrzymanie status quo – list w załączeniu). W odpowiedzi Poseł Simon podzielił moje zdanie (w załączeniu).
W głosowaniu finalnym na posiedzeniu plenarnym zarówno ja, jak i zdecydowana większość moich kolegów z grupy Europejskiej Partii Ludowej zamierza w ten sposób zagłosować. To pokaże prawdziwe, a nie domniemane intencje.
Problem z interpretacją tej sprawy wziął się stąd, że było tylko jedno głosowanie nad opinią (w formie listu) i dzisiaj równie dobrze, o posłach głosujących przeciw tej opinii, można byłoby powiedzieć, że są przeciw wyrównywaniu dostępu do ochrony zdrowia pomiędzy państwami (jednolity standard w ochronie zdrowia), europejskiemu wspólnemu finansowaniu leczenia chorób rzadkich czy wsparciu odnawialnych źródeł energii, aby zmniejszyć zależność od Rosji.
Trzeba nadmienić, że aby traktaty zostały zmienione wszystkie rządy krajów członkowskich musiałyby jednomyślnie za tym się opowiedzieć ( format Rady Europejskiej). Parlament Europejski nie ma kompetencji w zakresie zmiany traktatów i jego zdanie nie będzie miało prawnie wiążącej mocy.
Polskie Stronnictwo Ludowe zawsze stawiało jako priorytet właściwie realizowaną politykę leśną. Lasy są nie tylko ważnym elementem naszego narodowego dziedzictwa, istotnym zasobem gospodarczym i środowiskowym ( pochłanianie CO2), ale przede wszystkim rezerwuarem bioróżnorodności i miejscem życia tysięcy gatunków roślin i zwierząt.
Dziś niestety mamy do czynienia z bezprecedensową wycinką drewna na eksport. Wbrew apelom polskiej branży drzewnej tylko w 2021 r. wyeksportowano go 3,5 mln m3 ( ponad 30% do Chin, dane Krajowej Administracji Skarbowej). Podczas ostatniego ze spotkań jeden z mieszkańców zapytał mnie o to „czy rząd PiS dlatego boi się jakiejkolwiek kontroli w tym zakresie, bo chce zastawić polskie lasy pod chińskie kredyty? Potrzebuje pieniędzy na kolejne wydatki, skłócił nas z UE blokując środki z budżetu, więc pieniądze skądś musi wziąć nawet płacąc za ich oprocentowanie 7-9%”.
Czy jest w stanie to zrobić? Wkrótce się przekonamy. Nie takie rzeczy już wyprawiali.
W załączeniu:
- Opinia – list Komisji ENVI
- List do Sprawozdawcy Svena Simona
- Odpowiedź Sprawozdawcy
artykuł sponsorowany