W szkolnych klubach sportowych uczniowie najczęściej trenują piłkę nożną, rzadziej ręczną, koszykową. W Zespole Szkół Kształcenia Rolniczego w Sichowie Dużym uczennice i uczniowie postawili na – przeciąganie liny.
W minionym tygodniu w tej szkole uroczyście otwarto centrum metodyczno treningowe przeciągania liny. Podczas ceremonii uczniowie szkoły w Sichowie otrzymali certyfikaty powołania do kadry narodowej.
Samorząd gminy Rytwiany kibicuje szkolnemu klubowi i inicjatywie skupiającej coraz więcej pasjonatów wokół niszowej dyscypliny sportu.
Okazją do przecięcia wstęgi było oficjalne oddanie do użytku wieży, czyli pierwszego i na razie jedynego urządzenie w :Polsce do treningu przeciągania liny.
Pomysłodawcą i konstruktorem sprzętu jest Michał Lalewicz, nauczyciel wychowania fizycznego i od niedawna członek kadry narodowej w przeciąganiu liny. Pasjonat sportu, kojarzonego bardziej z festynami niż mistrzostwami Europy czy świata, uczynił szkolny klub z Sichowa jednym z potentatów w kraju. Na taką pozycję pracował z uczniami 20 lat.
Michał Lalewicz, nauczyciel wychowania w Zespole Szkół Kształcenia Rolniczego w Sichowie Dużym.
Jak wiele znaczy dla uczniów nauczyciel i trener pasjonat nikogo nie trzeba przekonywać. Solidny trening pod okiem fachowca przynosi wymierne efekty.
Członkowie szkolnego klubu osiągają sukcesy nie tylko w województwie. Trójka z nich, to członkowie juniorskiej kadry narodowej.
Jednym z powołanych do kadry jest Kamil Żyła.
Dumny ze swoich sportowców i nauczyciela jest dyrektor placówki Piotr Mazur.
Przeciąganie liny to sport niszowy, przyznał Adrian Budny, były reprezentant Polski w tej dyscyplinie, obecnie przewodniczący komisji sędziowskiej Polskiego Związku Przeciągania Liny. Sędzia dodał, że po pokazowych treningach zainteresowanie tą dyscypliną wzrasta.
Sportowcom ze szkoły w Sichowie życzymy sukcesów.