Akwarele, płótna, rzeźby w drewnie i kamieniu zaprezentował Leszek Kwiatkowski. Wernisaż prac „zawichoszczaka’ bo tak się nazwał artysta, odbył się w sali wystawienniczej MGOK w Zawichoście. Wystawa przyciągnęła naprawdę wielu koneserów sztuki, wśród których znaleźli się przyjaciele i znajomi bohatera wydarzenia. Nieprzypadkowo na wernisaż wybrano sobotni późny wieczór.
Bohater wernisażu niejako kontynuuje rodzinne tradycje. Do pracy twórczej zainspirował go dziadek, Walery Kwiatkowski. W tajniki rzeźby i malarstwa wprowadzali go też koledzy po fachu.
Tematyka obrazów pędzla Kwiatkowskiego jest bardzo różnorodna. Pomysł na przedstawianie postaci historycznych przyszedł malarzowi po obejrzeniu prac Alfonsa Karnego. Inspiracją do przedstawienia wielkich Polaków, były ich niepodległościowe czyny oraz dokonania artystyczne, tak jak w przypadku Chopina.
Miasta, a w zasadzie ich miejsca obok których przechodził, które zapamiętał w Krakowie i Sandomierzu uwiecznił na akwarelach.
To już piąta wystawa twórczości Leszka Kwiatkowskiego. Jej tytuł to „Między płaszczyzną a przestrzenią. Twórczość i pasje Leszka Kwiatkowskiego”. Dla dyrektor ośrodka kultury Patrycji Sus, jest to powrót Leszka.
Prace Kwiatkowskiego w Zawichoście będzie można oglądać do początku czerwca.