Salwa honorowa oddana by upamiętnić żołnierzy sandomierskiego batalionu 2 pp Legionów AK poległych w bitwie pod Pielaszowem i zabitych w wyniku represji po zbrojnym starciu, była jednym z elementów uroczystości jakie w niedzielne popołudnie odbyły się w tej miejscowości.
Rzeczywiście oprawa była godna i podniosła, głównie za sprawą żołnierzy 3. Batalionu Radiotechnicznego z Sandomierza i Wojsk Obrony Terytorialnej. Upamiętnienie bohaterów rozpoczęło się od polowej mszy świętej odprawionej przez ks. Mirosława Wołosza, proboszcza parafii Daromin i ks. Mariana Nowaka, proboszcza parafii Malice Kościelne. Po nabożeństwie odśpiewano hymn i podniesiono flagę państwową na maszt.
Licznie zgromadzeni uczestnicy obchodów wśród których był jeden z uczestników bitwy, poseł Marek Kwitek, samorządowcy, przedstawiciele organizacji kombatanckich, mieszkańcy, potomkowie poległych i tych którzy walczyli pod Pielaszowem z niemieckim okupantem.
Świadomość oddawania należnych honorów bohaterom tamtych wydarzeń jest na pewno głęboko zakorzeniona nie tylko u okolicznych mieszkańców.
Czy była potrzeba przelewania krwi przez sandomierskich Kolumbów, zastanawiał się poseł Marek Kwitek. Parlamentarzysta stwierdził, że polegli pod Pielaszowem to wzorce patriotyzmu.
Małą dziewczynkę, dziś członkinię zarządu powiatu sandomierskiego Grażynę Szklarską przed pomnik zabierał ojciec i opowiadał jej o wojnie i bitwie pod Pielaszowem. Dla niej były to niezapomniane lekcje patriotyzmu.
Rocznicowe uroczystości dla wszystkich uczestników, a w szczególności dla młodzieży były tak jak dla Grażyny Szklarskiej, wspaniałą lekcją historii i patriotyzmu.
Po apelu poległych i salwie honorowej delegacje złożyły przed pomnikiem wiązanki kwiatów i zapaliły znicze. Obchody zwieńczył wykonany na trąbce utwór „Śpij kolego”.
Koło Gospodyń Wiejskich z Tułkowic i mieszkanki Pielaszowa zaprosiły uczestników na poczęstunek.