Długo wyczekiwane Jarmarki na św. Jacka w Klimontowie, pełne wspaniałych koncertów, z mnóstwem innych atrakcji rozpoczęły się w czwartek od gminnych dożynek. Podziękowanie za tegoroczne plony rozpoczęło się od dziękczynnej mszy świętej odprawionej w kościele pod wezwaniem św. Józefa. Po nabożeństwie uczestnicy święta w barwnym korowodzie prowadzonym przez kapelę ludową i liczne poczty sztandarowe przemaszerowali na miejscowy stadion, gdzie odbyła się druga część dożynkowej ceremonii.
Część obrzędowa zainaugurowała oracja chleba. Okazały bochen wypieczony z tegorocznych zbiorów starostowie Justyna Kania i Kamil Wojnarowski przekazali na ręce burmistrza Marka Goździewskiego, a ten zapewnił, że będzie go dzielił sprawiedliwie.
Okazale, jednak bardzo dostojnie prezentowały się dożynkowe wieńce. Sołectwa i koła gospodyń uwiły ich w tym roku wyjątkowo dużo, bo aż 18.
Symbole szacunku dla ciężkiej pracy rolnika oceniała komisja. Autorzy tych z największą liczbą punktów odbiorą nagrody, a zwycięski reprezentował będzie gminę podczas dożynek powiatowych.
Wynik prac jurorów, a tym samym rozstrzygniecie konkursu na najpiękniejszy tegoroczny wieniec, poznamy 17 sierpnia w dzień odpustu na św. Jacka podczas mszy świętej. Na razie przed komisją ciężka praca.
Wieniec z Szymanowic Dolnych uwiła cala społeczność tej miejscowości.
Piękny wieniec z Zakrzowa zaprezentowali tylko panowie. Jednak okazało się, że jest to efekt pracy i talentów całej społeczności, na czele z panem Mieczysławem.
Dożynki to także miejsce i czas na podsumowanie roku dla rolników, sadowników. Burmistrz Klimontowa określił go jako slaby.
Trochę wyżej ocenili rok gospodarze dożynek Justyna Kania, rolniczka z Kolonii Konary oraz Kamil Wojnarowski, rolnik z Konar i tegoroczny laureat głównej nagrody olimpiady młodych producentów rolnych.
Za radzenie sobie, nawet mimo przeróżnych niesprzyjających okoliczności, dziękowały rolnikom władze samorządowe.
Po oficjalnej części uczestników dożynek bawiły ludowe grupy biesiadne.