Udało się! Po raz kolejny nie zabrakło ludzi o olbrzymich wypełnionych dobrocią sercach, które tym razem otworzyły się na Michała Podymę, trzynastolatka chorego na chłoniaka, który na to, aby pokonać chorobę potrzebował 1,8 miliona złotych. Potrzebował, ponieważ w niedzielę tuż przed północą licznik zbiórki na leczenie Michała dobił do potrzebnej kwoty. Oznacza to, że chłopiec będzie mógł poddać się specjalnej terapii car–t, która pomoże mu walczyć z tym nierównym przeciwnikiem. Zbiórka na leczenie Michała Podymy rozpoczęła się kilka tygodni temu.
Uzbieranie w tak szybkim tempie takiej olbrzymiej kwoty nie byłoby możliwe, gdyby nie zaangażowanie się w akcję wielu ludzi, dzięki którym niemożliwy do osiągnięcia cel stał się osiągnięty. W niedzielę do tego celu przybliżyli Michała wszyscy, którzy wzięli udział w festynie charytatywnym organizowanym na staszowskim placu targowym. Wydarzenie do Staszowa przyciągnęło prawdziwe tłumy osób, które korzystając z okazji wpłacając cegiełkę finansową do puszek, aby pomóc Michałowi, niejednokrotnie spełniali swoje marzenia, jak np. lot helikopterem czy skok na bungee.
Tomasz Dyl z Grupy Dylmex Staszów od początku zaangażowania się w organizację festynu charytatywnego dla Michała Podymy wierzył, że uda się uzbierać całą potrzebną kwotę. Jak dodał warto pomagać a ekipa Dylmex’u jak zwykle nie zawiodła.
O tym, że Staszów nigdy nie zawodzi przekonany jest również burmistrz Leszek Kopeć, który podczas niedzielnego wydarzenia przyznał, że od pomysłu do realizacji tego przedsięwzięcia upłynął jedynie tydzień.
Staszowskie targowisko w niedziele zamieniło się w miejsce, gdzie na każdego czekało coś fajnego. Oprócz już wspomnianego skoku na bungee i lotu helikopterem, każdy mógł pokosztować pyszności przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich, obejrzeć strażacki sprzęt lub przejechać się sportowymi autami, ale i klasykami motoryzacji.
Program wzbogaciły występy Zakładowej Górniczej Orkiestry Dętej działającej przy Siarkopolu pod batutą Stanisława Brzezińskiego oraz liczne licytacje w ramach których udało się uzbierać aż 17 tysięcy złotych. Puszki również się zapełniły, ale jeszcze trwa ich dokładne liczenie.
Jak widzimy po akcji pomocy dla Michała Podymy cel można osiągnąć tylko wtedy, kiedy mnóstwo osób podąża w tym samym kierunku. Dzięki tej jedności trzynastoletni chłopak ma szanse pokonać ciężką chorobę. Terapia, której poddany zostanie Michał jest jedną z najnowocześniejszych, a do tego bardzo skutecznych metod zwalczających chłoniaki. Opiera się na zmodyfikowanych genetycznie limfocytach T, które uzyskały zdolność rozpoznawania cechy komórki nowotworowej odróżniającej ją od komórki zdrowej, dzięki czemu są zdolne do jej zniszczenia.