Filmy, a w zasadzie zawarte w nich treści i interpretacje wzbudzają dziś wielkie emocje i są przyczynkiem do sporu politycznego nie tylko na szczeblu centralnym. W świętokrzyskim jest to film, co prawda nie wyreżyserowany przez Agnieszkę Holland, a zwykłe nagranie z kamery przemysłowej pokazującej libację jaka miała miejsce 12 lipca 2021 roku w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie, znacznie podniosło temperaturę sporu w sejmiku województwa, o projekt uchwały przygotowanej przez Klub PSL, w której radni domagali się przeprosin ze strony samorządu województwa za to, co wydarzyło się w Michniowie, gdzie głównymi „aktorami” byli pracownicy michniowskiego Mauzoleum, w tym syn marszałka Andrzeja Bętkowskiego. Projektodawcy żądali też ukarania uczestników zakrapianej alkoholem imprezy.
Do odczytanego przez Agatę Binkowską projektu uchwały odniósł się marszałek Andrzej Bętkowski. Jego zdaniem uchwała radnych PSL, to hucpa polityczna mająca osłabić przed wyborami PiS.
Niestety marszałek Bętkowski przyjął zasadę, że najlepszą obroną jest atak i przypomniał afery z udziałem Ludowców. Oberwało się Swajdzie, Binkowskiej, Żołądkowi, a nawet Maćkowiakowi, który nie podpisał się pod projektem uchwały, choć przyznał, że jest jak najbardziej za nią. Wystąpienie marszałka dolało oliwy do ognia i nie tylko skrytykowani, nie zostawili na Andrzeju Bętkowskim suchej nitki.
Ostatecznie projekt został przyjęty 14 głosami. Radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu.
Radnych, którzy podnieśli rękę za projektem uchwały wynik głosowania nie satysfakcjonuje. Nie uznają go za zwycięstwo.
Sytuację do jakiej doszło w Michniowie marszałek Bętkowski uznaje za naganną, ale uznał też, że trzeba ją oceniać i karać winnych, biorąc pod uwagę ich dotychczasową pracę.
Każdy popełnia błędy, ale już za samo spożywanie alkoholu w miejscu pracy z automatu się wylatuje.
Marszałek Bętkowski przyjął rezygnację Tadeusza Sikory z pełnienia funkcji dyrektora Muzeum Wsi Kieleckiej, któremu podlega Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Jednak nie wiadomo, czy dyrektor nie będzie nadal sprawował dotychczasowej funkcji.
Syn marszałka nie pracuje już w Mauzoleum, ale do końca roku pobiera wynagrodzenie. Dwójka pozostałych „aktorów”, znalazła zatrudnienie w urzędzie marszałkowskim.