Pierwszy dzień sandomierskich Spotkań Sadowniczych upłynął na zapoznawaniu się z ofertami handlowymi jakie przygotowało około 100 wystawców oraz na panelach dyskusyjnych o kondycji i przyszłości polskiego sadownictwa. Sandomierz był gospodarzem Spotkań już po raz 32. Liczba wystawców i gości świadczy, że wydarzenie na stałe wrosło w kalendarz edukacji i zapoznawania się z nowinkami stosowanymi w uprawach sadowniczych. Na targi zjechali sadownicy ze świętokrzyskiego oraz z ościennych województw.
Eksperci pochylili się nad tendencjami i trendami w uprawach sadowniczych.
Kilku sadowników odebrało odznaczenia „Zasłużony dla rolnictwa”. Wnioski o wyróżnienia złożyła Świętokrzyska Izba Rolnicza.
Wystawcy i sadownicy zjechali do Sandomierza z środkowej i południowo – wschodniej Polski.
Krzysztof Powązka, sadownik z powiatu otwockiego aby wziąć udział w debacie i targach musiał pokonać aż 180 km. Sadownik stwierdził, że przyjechał po wiedzę.
Z pobliskiej gminy Samborzec przyjechał na sadowniczą debatę i targi Andrzej Chmiel. Sadownik jest już na emeryturze ale wspiera syna w prowadzeniu sadu jabłoniowego, morelowego. Chmiel przyznał, że najbardziej dochodowa jest uprawa moreli. Na targi przyjechał, bo chce wspierać syna zdobytą tu wiedzą.
Sprzęt do czyszczenia sprzętu i urządzeń oraz ciągnik komunalny prezentowała firma Sochacki z Ostrowca Św.