Zaczęło się od konferencji prasowej, którą starosta opatowski Tomasz Staniek zwołał na pół godziny przed planowaną sesją. Podczas tego wystąpienia starosta wspólnie z przewodniczącą Bożeną Kornacką i w asyście radnych, burmistrza Opatowa Grzegorza Gajewskiego i posła z PiS Marka Kwitka poinformowali opinię publiczną o zawartym porozumieniu między klubami Prawa i Sprawiedliwości i Razem dla Powiatu. Porozumienie to kończy spór między radnymi z PiS, a tymi, którzy wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym rozpoczęli przewrót w radzie.
Bożena Kornacka, która nieco ponad miesiąc temu została przewodniczącą rady powiatu przyznała, że negocjacje trwały długo. Jak stwierdziła, radni kierowali się dobrem powiatu.
Marek Kwitek, poseł PiS z Sandomierza, który po hucznym wyrzuceniu Tomasza Stańka z PiS w styczniu 2021 roku stał się pełnomocnikiem partii w powiecie, został gwarantem zawartego porozumienia. Poseł przyznał, że zawirowania w powiecie nie są potrzebne. Choćby dlatego, że za rządów obecnego starosty do powiatu opatowskiego spłynęły duże środki finansowe. Przypomniał, że ci radni w 2018 roku startowali w wyborach z zamiarem odsunięcia od władzy PSL-u.
Drugim gwarantem zgody stał się burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski. Przytoczył słowa starosty, że to wyborcy powinni rozliczyć zarządzających, a oddawanie bez walki władzy w powiecie, w połowie kadencji to złe rozwiązanie.
Zwołana na poniedziałek sesja miała być tą odwoławczą Tomasza Stańka z funkcji starosty. Po wcześniejszym obwieszczeniu kompromisu między zwaśnionymi radnymi, posiedzenie, jak się okazało było tylko formalnością. Podczas obrad nie zabrakło słów krytyki, nawet tych, kierowanych do radnych podpisanych pod porozumieniem.
Radny Jacek Dwojak z Polskiego Stronnictwa Ludowego zaskoczony obrotem spraw, podczas sesji przyznał, że cała inicjatywa odwołania Tomasza Stańka pochodziła nie od PSL-u, a od radnych, którzy dziś ponownie zawarli porozumienie.
Kazimierz Żółtek w swoim wystąpieniu przyznał, że w całej sytuacji nie chodziło o chore ambicje, a cel był zupełnie inny.
Wiceprzewodniczący z PiS Adam Roszczypała odniósł się do zachowania grupy radnych na przestrzeni ostatnich miesięcy. Stanął w obronie starosty Stańka i nazwał go „wybitnym człowiekiem”.
W dyskusji przed głosowaniem suchej nitki na Tomaszu Stańku nie pozostawił lider PSL-u Bogusław Włodarczyk.
W efekcie tajnego głosowania, starosty Tomasza Stańka jednak nie odwołano, bo wniosek nie uzyskał poparcia 3/5 rady. Po głosowaniu starosta Staniek wprowadził pod obrady punkt o odwołaniu z funkcji członka zarządu powiatu Anety Werońskiej i Krzysztofa Hajdukiewicza. Ci swoją dymisję tłumaczyli dobrem powiatu i umową, którą starosta zawarł z koalicjantami.
Wolne dwa miejsca w zarządzie, decyzją radnych w tajnym głosowaniu zajęli zaproponowani przez starostę radni Maciej Wolański i Kazimierz Żółtek.
Umowa koalicyjna, która stała się kluczem do pokoju w radzie zawiera kwestię szpitala, zatrudnienia w starostwie, inwestycji i rekonstrukcji zarządu, której dokonano na sesji.
Kazimierz Żółtek już po sesji przyznał, że toczone rozmowy w kwestii zmiany władzy nie zakończyły się sukcesem. Dodał, że zostaje lojalnym wobec PiS, dzięki któremu dostał się do rady, a funkcja którą objął dzisiaj wynika z zawartego porozumienia.
Teraz radni powiatu opatowskiego będą obradować nad wotum zaufania i absolutorium dla zarządu powiatu za wykonanie budżetu. Sesję w tej sprawie zaplanowano na 30 czerwca.
Poniżej publikujemy treść umowy koalicyjnej, która została dziś zawarta pomiędzy klubem PiS, a klubem Razem dla Powiatu: