Jeden radny rady miejskiej w Opatowie na czas głosowania uchwały w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II opuścił salę obrad, jeden wstrzymał się od głosu. 11 rajców zagłosowało za przyjęciem apelu.
Inicjatorem apelu w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II był radny Rafał Schab.
Podobnego zdania w tej sprawie była przewodnicząca rady Beata Górecka.
Zadowolony z przyjęcia uchwały był burmistrz Grzegorz Gajewski, choć dodał, że obecnie jest moda na takie inicjatywy, ale tak naprawdę uchwała nic nie zmienia i nic nie wnosi.
Radny Jacek Cheba stwierdził, że nie można mieszać świętości narodowych z polityką nawet na poziomie gminnym, argumentował opuszczając salę obrad.
To, że szum medialny wokół Jana Pawła II jest warunkowany przez zbliżające się wybory, nie wyklucza przewodnicząca rady Beata Górecka.
Przyjęta uchwała pokazuje, że nawet w takim małym Opatowie społeczność jest podzielona. Jedynym dniem, kiedy wszyscy Polacy tworzyli jedność, był dzień śmierci Jana Pawła II.
Od głosu wstrzymał się Wiesław Suska. Doświadczony radny kilku kadencji powiedział, że nie można grać na uczuciach ludzi wierzących, szczególnie starszego pokolenia i dlatego wstrzymał się od głosowania.
Uczestnicząc w obradach ostatniej sesji i to nie tylko w części poświęconej przyjęciu apelu w obronie dobrego imienia Jana Pawła II, jak na talerzu widać, że wybory są coraz bliżej.