Świątecznym graniem określił trener Tomasz Kiciński, sobotni mecz swoich podopiecznych z KSZO II Ostrowiec Św. Trudno się z nim nie zgodzić. Mecz zakończył się remisem i taki wynik nie krzywdzi żadnej z drużyn.
KSZO II – OKS 1:1 (0:0)
Sobotni pojedynek dwóch czołowych drużyn III grupy świętokrzyskiej A klasy rozegrany został na boisku przy Kolejowej w Ostrowcu Św.. W pierwszej połowie zespoły stworzyły sobie po jednej brakowej okazji ale ich nie wykorzystały. Najpierw Łata nie skorzystał z prezentu obrony KSZO. Napastnik Opatowa przejął piłkę i wyszedł sam na sam bramkarzem gości. Minął golkipera ale piłka uciekła mu do linii bramkowej i było po sprawie. Dwie minuty później miejscowi już cieszyli się z gola, ale zmierzającą do siatki piłkę z linii bramkowej wybił Łukawski.
W drugiej odsłonie to gospodarze jako pierwsi zagrozili bramce przeciwnika. Po soczystym strzale na posterunku był bramkarz OKS. Odpowiedział Frańczak po dobrym podaniu od Łaty. Strzał napastnika Opatowa sparował bramkarz KSZO.
Chwilę później zawodnik drużyny z Ostrowca zagrał ręką we własnym polu karnym i arbiter wskazał na „wapno”. Jedenastkę pewnie na gola zamienił Rusak. Miejscowi odpowiedzieli kwadrans później. W 69 min najpierw strzał zawodnika KSZO został zablokowany, ale drugie uderzenie było już skuteczne.
Do końca spotkania mimo starań obu zespołów wynik nie uległ już zmianie.
Tomasz Kiciński, trener OKS: