Dźwiękiem syreny karetki pogotowia i minutą ciszy lekarze i pielęgniarki ze szpitala w Sandomierzu oddali hołd tragicznie zmarłemu lekarzowi z Krakowa. Tomasz Solecki zginął od ataku nożownika, kiedy w szpitalu udzielał pomocy pacjentowi. Przed budynkiem lecznicy, sandomierski personel punktualnie w południe manifestował przeciwko agresji na personel medyczny. Reakcja pracowników szpitala to odpowiedź na wystosowany apel środowisk medycznych.
Lekarze obawiają się przemocy, jaka pojawia się ze strony pacjentów lub ich bliskich. Często do niebezpiecznych zdarzeń dochodzi w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Lekarz pediatra Rafał Czarnecki zwrócił uwagę na hejt, jakiego doświadczają lekarze w szpitalu. W jego ocenie anonimowe ankiety, wypełniane przez pacjentów często zawierają nieprawdę i szkalują personel.
Zdarza się, że lekarze są nękani w Internecie, a to może mieć tragiczny efekt już w życiu realnym.
Dziś personel apelował do władz, by zapewnić stałą ochronę na SOR-ze, oddziałach i przychodniach. Obecnie sandomierski szpital zabezpieczany jest przez miejscową agencję ochrony, ale tylko interwencyjnie, na konkretne wezwanie. W lecznicy co jakiś czas zdarzają się sytuacje, gdzie do agresywnych pacjentów wzywana jest także policja.













