Bardzo dobre spotkanie, okraszone 5. bramkami obejrzeli kibice w Sandomierzu. Miejscowa Wisła dość niespodziewanie pokonała pretendenta do awansu Cracovię II. Ozdobą meczu była bramka zdobyta przez Lionela Abate dla gospodarzy. Kameruńczyk przejął piłkę na 45 metrze od bramki Cracovii i widząc zbyt wysuniętego Madejskiego, precyzyjnym lobem trafił do siatki gości. Było to uderzenie z tych „stadiony świata”.
Wisła Sandomierz - Cracovia II Kraków 3:2 (3:1)
1:0 Uciński 4’
2:0 Uciński 6’
2:1 Budziński 37’
3:1 Lionel Etoundi Abate 45’
3:2 Strózik (k) 79’
Wisła: Czarnogłowski, Cichoń, Furman (82 Stokłosa), Michalczyk (90 Krajewski), Abate, Wyjadłowski (82 Pryliński), Uciński (66 Kościółek), Sudy, Bik, Khorolskyi, Szczypek Cracovia: Madejski, Stachera (80 Mróz), Bracik, Pieńczak, Zaucha, Kapek, Wiśniewski, Budziński, Nowicki (46 Ogorzały), Ożóg (46 Gut), Strózik.
Mecz dla miejscowych nie mógł się lepiej ułożyć. W 4 i 6 minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Uciński i miejscowi ku uciesze kibiców prowadzili z faworyzowaną Cracovia. Goście ruszyli do ataku ale nie potrafili sforsować nieźle grającej obrony Wisły. Tak było do 37 min. kiedy to Sudy podawał do swojego bramkarza, ten nie trafia czysto w piłkę i błąd piłkarzy miejscowych wykorzystał Budziński.
Kontaktowa bramka dodała animuszu przyjezdnym. Pod koniec pierwszej połowy fantastyczną bramkę zdobył Abate i Wisła schodziła na przerwę prowadząc 3:1.
W drugiej połowie dzieliła i rządziła Cracovia. Wisła broniła się, a że goście mieli rozregulowane celowniki i pewnie bronił Czarnogłowski to wynik z pierwszej połowy utrzymywał się do 79 minuty. Wtedy to arbiter dopatrzył się faul na Budzińskim, a że sytuacja miała miejsce w polu karnym Wisły, sędzia Rafał Szydełko wskazał na wapno.
Z decyzją arbitra nie zgadzał się trener miejscowych i ujrzał żółty kartonik.
Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Strózik. Blisko wyłapania strzału piłkarza Cracovii był bramkarz gospodarzy.
Golkiper Wisły przyznał, że chyba jednak Budziński był faulowany.
Po karnym nadal przyjezdni oblegali bramkę Wisły ale na szczęście dla miejscowych wynik już nie uległ zmianie. Publiczność oklaskami podziękowała piłkarzom. Wiele ciepłych słów skierował do zawodników trener Robert Chmura.
Z wygranej i punktów cieszył się wiceprezes Wisły Sławomir Gągorowski, który wierzył i wierzy w pozostanie swojego ukochanego klubu w III lidze.
Pewny utrzymania klubu z Sandomierza jest prezes ŚZPN Mirosław Malinowski.
Spotkanie podczas konferencji prasowej ocenili trenerzy Mirosław Kalita (Cracovia) i Robert Chmura (Wisła).
Prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej Mirosław Malinowski w rozmowie z naszym reportem uznał pytanie, o to czy warto było usiąść na trybunach, za retoryczne.
Jednym z najbardziej zadowolonych ludzi po meczu był Sławomir Gągorowski. Prezesowi Wisły uśmiech zadowolenia i satysfakcji nie schodził z twarzy.
Za tydzień Wisła zagra na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ.