Mniejsze wydatki na paliwo i dbałość o środowisko to główne przyczyny jakimi kierowało się sandomierskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej kupując auto o napędzę elektrycznym. Nowym oplem vivaro najczęściej jeżdżą do usuwania awarii fachowcy z pogotowia wodociągowego. Auto kosztowało 190 tys. zł. W porównaniu do samochodów z napędem na olej napędowy, czy benzynę nowy nabytek PGKiM jest w eksploatacji tańszy o kilkanaście tysięcy rocznie.
Opel vivaro to kolejny nowy pojazd w taborze samochodowym sandomierskiego przedsiębiorstwa.
Dotacja z funduszu to 58 tys. zł. Przed złożeniem wniosku o finansowe wsparcie firma wyliczyła, że rocznie na paliwie zaoszczędzi około 11 tys. zł.
Oprócz oszczędności finansowych firma decydując się na zakup pojazdu brała pod uwagę ochronę środowiska naturalnego.
Oszczędności są duże, bo firma nie płaci za „tankowanie”.
Samochód jest eksploatowany przez ekipę remontową zakładu wodociągów. „Zatankowanym” pod korek można przejechać nawet 250 km.
W samych superlatywach o „elektryku” wypowiada się jego kierowca z 33 letnim stażem w PGKiM.
Przedsiębiorstwo nie wyklucza zakupu kolejnych elektryków.