Kibice, sympatycy, byli i obecni piłkarze, przyjaciele sandomierskiej Wisły w niedzielę fetowali okrągłą 100. rocznicę powstania ich ukochanego klubu. zasłużeni dla klubu odebrali odznaczenia klubowe i resortowe. Były emocje sportowe jakich dostarczył mecz gwiazd Wisły z gwiazdami polskiej piłki nożnej. Nie zabrakło życzeń i upominków dla Jubilatki. Była nawet salwa armatnia wykonana przez artylerzystów z Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.
Stremowany ale bardzo dumny z pełnienia honorów gospodarza jubileuszowych obchodów był prezes Wisły Józef Banaś.
Sandomierscy samorządowcy na ręce władz klubu przekazali okolicznościowe grawertony poparte ogromem gratulacji i życzeń.
Jak przystało na wiernego kibica, z szalikiem na ramionach w obchodach uczestniczył ks. Krzysztof Rusiecki, proboszcz parafii pw. św. Pawła. Kapłan przyznał, że najpierw kibicował KSZO Ostrowiec, a od ponad dwóch dekad kibicuje Wiśle.
Niezbyt dobre sportowe wspomnienia związane z Wisłą Sandomierz ma wicemarszałek Grzegorz Socha, który był w drużynie, której Wisła sprawiła srogie lanie. Jednak z okazji święta gratulował stulatce z królewskiego miasta.
Grawerton od PZPN, sygnowany podpisem prezesa Cezarego Kuleszy i paterę od ŚZPN przekazał władzom Wisły prezes piłkarskiej centrali w Kielcach Mirosław Malinowski.
Obchody były też okazją do wspomnień. Andrzej Pacholczak, świetny środkowy pomocnik stwierdził, że nazywanie go legendą Wisły jest lekko nieuprawnione. Jego zdaniem na to miano zasługuje cały klub.
Prawie przez 8 lat bramki Wisły strzegł pochodzący ze Stalowej Woli Tomasz Koluch. Golkiper przyznał, że był to piękny okres w jego karierze.
Jarosław Pacholarz wspomina Wisłę z perspektywy jej zawodnika i trenera.
Radości z jubileuszu nie kryły osoby, które w przeszłości kierowały klubem, a dziś są jego najwierniejszymi kibicami.
Janusz Poński, to były zawodnik, działacz i sponsor Wisły. Można o nim powiedzieć, że z klubem jest związany na dobre i na złe.
Główną i najbardziej emocjonującą częścią obchodów był mecz legend Wisły z legendami polskiej piłki nożnej. Piłkarze obu zespołów, mimo, że najlepsze lata kariery mają za sobą, pokazali, że gry w piłkę się nie zapomina.
Wybitnych piłkarzy w meczu w Sandomierzu poprowadził Marek Dziuba, 53 krotny reprezentant Polski, brązowy medalista mistrzostw świata z 1982 roku.
Do życzeń dołączył się Marek Jóźwiak, obrońca Legii Warszawa i reprezentant Polski.
Oba zespoły nie odpuszczały, a spotkanie zakończyło się remisem 6:6.
Praktycznie wszyscy goście życzyli Jubilatce jak najszybszego awansu do wyższych lig. Redakcja STV.Info także dołącza się do wszystkich życzeń.





