OKS Opatów dopiero raczkuje w walking futbolu, a już jego sekcja piłki chodzonej działa bardzo prężnie i to na arenie krajowej. Opatowski klub w sobotę zorganizował turniej okazji Święta Niepodległości w mocnej obsadzie. Rywalizację wygrała ekipa z Rzeszowa, w pokonanym polu zostawiając zespoły z Łodzi, Aleksandrowa Łódzkiego i gospodarzy.
W sobotę nie na boisku, a na parkiecie hali przy Kopernika w sportowej, przyjacielskiej atmosferze zespoły walczyły o puchar burmistrza Opatowa. Zmagania wygrała drużyna Team Rzeszów w której roiło się od byłych piłkarzy Resovii i Stali.
Walking futbol jest o wiele popularniejszy w Łodzi. W tym mieście piłkę chodzoną uprawiają także panie.
Jednak element rywalizacji nie był tak zupełnie na uboczu jak twierdziła Elżbieta Kapelak.
Tłumaczył słabszą dyspozycję zespołu gospodarzy Lech Pustuła. Wtórował mu Krzysztof Adamski. Grający selekcjoner OKS-u dodał, że ta dyscyplina to głównie jednak zabawa.
Do gry w piłkę nożną ale tym razem bez biegania, po kilkudziesięciu latach wrócił Mieczysław Staniek, przedsiębiorca z Opatowa.
Drużyny grały systemem każdy z każdym. Mecz trwał dwa razy po 10 min. Spotkania dostarczyły wiele emocji samym piłkarzom ale i kibicom.















